Do tragedii doszło w sobotę około 17 na akwenie Pogoria IV na wysokości ul. Marianki w Dąbrowie Górniczej. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna postanowił popływać w jeziorze w rejonie przystani łodzi żaglowych. Śledczy nie wykluczają, że mężczyzna mógł być pod wpływem alkoholu.
Mimo podjętej przez policjantów pełniących służbę w patrolu motorowodnym reanimacji i próby przywrócenia funkcji życiowych 51-letniemu mężczyźnie z Chorzowa nie udało się uratować życia.
Będący na miejscu prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok. Policjanci z Dąbrowy Górniczej ustalają szczegółowe przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
Czytaj także: To były tragiczne wakacje. Wstrząsające dane
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.