Do szokującego zdarzenia doszło w piątek (15 października) w Krakowie. Około godziny 15 inspektorzy z małopolskiej delegatury Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego zobaczyli autobus, który poruszał się w dziwny sposób.
Wjechał "pod prąd". Był pijany
Kierowca wjechał na ulicę Białoprądnicką, która jest jednokierunkową, "pod prąd". Prowadzący autobus nie zastosował się do stojącego tam znaku "zakaz wjazdu". Takie zachowanie kierowcy wzbudziło niepokój pracowników ITD, dlatego postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej.
Inspektorzy od razu poczuli wyraźny zapach alkoholu. Okazało się, że kierowca miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Przyznał funkcjonariuszom, że w nocy przed rozpoczęciem pracy pił alkohol.
Przewoził 19 osób
Mimo tego mężczyzna usiadł za kółko i narażał w ten sposób pasażerów na niebezpieczeństwo — w chwili zatrzymania w autobusie znajdowało się 19 osób. Inspektorzy wezwali na miejsce zdarzenia policjantów. Nietrzeźwy kierujący został przekazany w ich ręce.