Australijska matka pięciorga dzieci jest teraz w 30. tygodniu ciąży i choć brzmi to zaskakująco, niedługo urodzi swojego wnuka. 54-letnia Maree Arnold z Lilydale na Tasmanii robi ogromną przysługę swojej córce - zaproponowała, że zostanie jej surogatką.
Kobieta urodzi swojego wnuka
28-letnia Meagan White dowiedziała się w wieku nastoletnim, że cierpi na rzadką chorobę - zespół Mayera-Rokitansky'ego-Hausera (MRKH), przez który urodziła się bez macicy i dlatego nigdy nie będzie mogła zajść w ciążę.
Meagan, która ma wykształcenie pielęgniarskie, z czasem dowiedziała się, że jej jajniki funkcjonują, co oznacza, że może mieć biologiczne dziecko poprzez macierzyństwo zastępcze. Kiedy w 2015 roku poznała swojego przyszłego męża Clayde'a, zdała sobie sprawę, że chce zostać matką i założyć rodzinę.
Para kilkukrotnie próbowała zapłodnienia metodą in vitro, jednak za każdym razem bezskutecznie. Meagan była załamana i obawiała się, że jej marzenie o zostaniu matką nigdy się nie spełni.
Wszyscy mieli złamane serca, a ja po prostu chciałam się poddać. Potem, gdy wybuchła pandemia, podróże zagraniczne były zabronione, więc wszystko wydawało się niemożliwe - powiedziała, cytowana przez "Daily Mail".
Matka Meagan, Maree, wyznała, że także była załamana, obserwując cierpienie swojej córki. Nigdy nie wyobrażała sobie, że mogłaby zgłosić się na ochotnika, by zostać surogatką. Myślała, że zostanie uznana za "zbyt starą", by móc donosić ciążę.
Jednak po szeroko zakrojonych badaniach, poradach prawnych, badaniach medycznych i ocenach psychologicznych lekarze uznali to za możliwe. Ponieważ Maree przeszła już menopauzę, podano jej leki, które miały odwrócić ten proces i pogrubić wyściółkę macicy, aby przygotować ją do ciąży.
Transfer zarodka udał się za czwartym podejściem, a Maree jest teraz w prawie 30 tygodniu ciąży. Kobieta powiedziała, że to niezapomniane przeżycie móc pomóc córce w urodzeniu dziecka. Maree dodała, że w dzisiejszych czasach ludzie mogą zajść w ciążę na wiele różnych sposobów i że droga, którą podąża ona i jej córka, jest jedną z nich.
Naprawdę chcemy podnieść świadomość, aby ludzie wiedzieli, że jest to możliwe. Wszyscy nie możemy się doczekać spotkania z naszym wnukiem - powiedziała 54-latka.