O makabrycznym odkryciu stało się głośno w lipcu ubiegłego roku. Przebywająca za granicą kobieta zadzwoniła na policję, ponieważ nie mogła skontaktować się ze swoją matką, Dorotą S. Kiedy służby przybyły na miejsce znalazły nieprzytomną 59-latkę i ludzkie szczątki.
59-latka znaleziona martwa
Okazało się, że zwłoki będące w znacznym stanie rozkładu należą do 81-letniej matki Doroty S., która zmarła kilka miesięcy wcześniej. 59-latka po kilku miesiącach usłyszała zarzuty.
Czytaj także: Tajemnicza chmura nad Alaską. Myśleli, że to atak
Jeden z nich dotyczy tego, że kobieta od października 2020 roku do lipca 2021 roku pobierała rentę zmarłej, czym doprowadziła ZUS do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – mówiła dla "Dziennika Wschodniego" prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Czytaj także: Kiedy poprawa pogody? Ekspertka IMGW wskazała termin
Dorota S. przejęła kwotę 18 tys. zł. Usłyszała także zarzut zbezczeszczenie zwłok. Umorzono postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, ponieważ ustalono, że 81-latka zmarła z przyczyn naturalnych.
Czytaj także: Co trzeci zabity jest stąd. Zebrali wszystkie ciała
Jak przekazuje "Dziennik Wschodni" w tym samym mieszkaniu dokonano kolejnego przerażającego odkrycia. Policja znalazła w środku zwłoki kobiety. To prawdopodobnie Dorota S., która mieszkała samotnie.
We wtorek po godzinie 19 otrzymaliśmy zgłoszenie, z którego wynikało, że mieszkańcy jednego z bloków na terenie gminy Terespol od kilku dni nie widzieli jednej z sąsiadek – relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska –Pyrchla, rzecznik bialskiej policji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.