Policjanci z komisariatu w Gostyni zatrzymali do kontroli 63-letnią kobietę. Podróżowała ulicami Krobi nieodśnieżonym autem, co znacznie ograniczało jej widoczność i mogło być przyczyną wypadku.
Jechała na "czołgistę"
Kobieta otrzymała mandat w wysokości 100 złotych. Aby móc kontynuować podróż, musiała także usunąć śnieg z pojazdu. Policjanci zaapelowali do kierowców, aby nie brali przykładu z 63-latki.
Dbać należy oczywiście, aby odśnieżone było całe auto, gdyż śnieg z dachu lub maski samochodu może zsunąć się na przednią szybę. Stanowi to ryzyko nie tylko dla Ciebie, ale także dla innych kierowców — apelują policjanci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
63-latka nie jest jedynym kierowcą, który zapomniał o odśnieżeniu auta. Również mandat, który otrzymała, nie jest najwyższy. W nocy z 1 na 2 grudnia mieszkaniec powiatu złotoryjskiego (woj. dolnośląskie) otrzymał aż 3 tys. zł kary za nieoczyszczony samochód.
Warstwa śniegu zasłaniała niemal całą przednią szybę, część maski oraz tablicę rejestracyjną. Jedynie niewielki fragment szyby był oczyszczony, ale kierowca praktycznie nic przez nią nie widział.
Kierowca nie poczuł się winny. Wyjaśnił, że nie odśnieżył auta, ponieważ nie miał na to czasu. Powiedział policjantom, że bardzo się spieszył.
Mężczyzna wdał się również w dyskusję z policjantami na temat tego, jak samochód ma być przygotowany do zimowej jazdy. Poza mandatem w wysokości 3 tys. zł. kierujący musiał także odśnieżyć samochód.