69-letni Achim B. wysadził się w powietrze w lesie nieopodal Attendorn. Do zdarzenia doszło w czwartkowy poranek 11 sierpnia, kilka dni po tym, jak policja znalazła arsenał broni należący do mężczyzny.
Niemcy: Były żołnierz wysadził się w powietrze
Jak to się stało, że były sierżant mógł nadal gromadzić broń i materiały wybuchowe, mimo że wcześniej był już kilkakrotnie w więzieniu za nielegalny handel bronią, a także znany był jako prawicowy ekstremista? – pisze o sprawie "Bild".
Policja, która przybyła na miejsce eksplozji, znalazła ciało Achima B. Śledczy zakładają, że było to samobójstwo.
Zaledwie tydzień wcześniej funkcjonariusze natknęli się na skrytkę z bronią należącą do Achima. W środku znajdowały się m.in. karabiny maszynowe MG 3, pistolety maszynowe z okresu międzywojennego, używane także przez SS MP 28, karabiny szturmowe Stg 44, używane przez Wehrmacht od 1943 roku, których cena na targach broni w USA dochodzi do 30 tys. dolarów, karabinki 98k, używane przez Wehrmacht i będące w użyciu niemieckiej armii do dnia dzisiejszego, a także pistolety maszynowe Wehrmachtu MP40, tzw. Schmeisser.
Czytaj także: Rosjanie czują się oszukani. Apelują do Putina
Nie wiadomo, czy było to jedyne miejsce z ukrytą bronią. 69-latek nie został jednak zatrzymany na dłużej. Sąd odrzucił nakaz aresztowania Achima.
Jak podają niemieckie media, mężczyzna po ukończeniu szkoły zaczął służbę w Bundeswehrze. W 1998 roku został skazany we Włoszech na 16 lat za przemyt broni, amunicji i materiałów wybuchowych dla mafii. W więzieniu spędził 7 lat.
Pomimo wyroku, pozostawał w Bundeswehrze aż do 2010 roku. Podczas pobytu za kratkami pisał listy, w których groził przywódcom politycznym. Kolekcjonował swastyki i nazistowskie pamiątki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.