7-letni Amerykanin zmarł zakażony koronawirusem. Chłopiec przechodził je bezobjawowo. Jest on najmłodszą ofiarą koronawirusa w stanie Georgia, w którym od początku pandemii zanotowano ponad 200 tys. zakażeń i 4 tys. zgonów. Kilka dni temu w jednej z tamtejszych szkół podczas pierwszego dnia roku szkolnego zakaził się drugoklasista.
Chłopiec jest kolejną ofiarą COVID-19 w hrabstwie Chatham. Zanotowano tam 5441 przypadków zakażeń i 74 zgony. Śmierć Amerykanina skomentował dyrektor ds. zdrowia okręgu - dr Lawton Davis.
Każda śmierć z powodu COVID-19 jest tragedią, ale strata kogoś tak młodego jest wyjątkowo bolesna - napisał w oświadczeniu dr Davis.
Koronawirus w USA
Koronawirus w USA zbiera ponure żniwo. Kraj jest jednym z tych, które pandemia dotknęła najmocniej. Od jej początku zanotowano tam prawie 5 milionów zakażeń. Ponad 160 tysięcy osób zmarło. Państwo jest światowym liderem obu tych statystyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.