Do tragedii doszło w sobotę o 18:20 lokalnego czasu. 7-letni Kaisen Dam i jego 9-letni przyjaciel próbowali stopić ogrodzenie w Salt Lake City w stanie Utah. Nagle Kaisen zapalił się. Sąsiedzi usłyszeli krzyki dzieci i pospieszyli z pomocą, gdy ogień okrył podwórko.
Został przewieziony do Szpitala Dziecięcego w stanie krytycznym. Później zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Doznał oparzeń drugiego stopnia na 90% ciała.
Jestem smutna. Jestem naprawdę smutna. Przyjeżdżał po prostu jeździć z nami na rowerach, a potem zaczął nas poznawać, a mama go kochała - wspomina sąsiadka.
Kaisen nie bawił się elektroniką. Często chodził po domach sąsiadów, szukając kompanów do podwórkowych zabaw.
Wczoraj po prostu przyszedł i powiedział: "Jestem znudzony". Otworzyłem okno i powiedziałem: "Idź do domu". Później okazało się, że zginął w pożarze - nie może uwierzyć inny sąsiad.
Jego przyjaciel nie został ranny. Rozpoczęto śledztwo w sprawie pożaru. Sprawą zajmuje się Departament Policji Salt Lake City.