7-letni chłopiec został uprowadzony 28 września we wsi Gorki. Dziecko wysiadło ze szkolnego autobusu i wracało do domu, jednak tam nie dotarło.
W akcji poszukiwawczej brało udział ok. 3000 osób. Interpol, który koordynował operację, przekazał w oświadczeniu, że śledczy z kilku krajów pomogli zlokalizować podejrzanego. Funkcjonariusze Interpolu w USA znaleźli w darknecie informacje o mężczyźnie, który mógł mieć związek z uprowadzeniem dziecka.
Czytaj także: Pedofil nie żyje. Dopadli go inni więźniowie
Pedofil przez 52 dni więził 7-latka
Rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych opublikowało nagranie z akcji uratowania chłopca. Dziecko przez 52 dni było przetrzymywane w wiosce Makarikha. Funkcjonariusze z rosyjskich służb specjalnych dokonali nalotu na dom 26-latka. Sforsowali metalowe drzwi, uwolnili dziecko i aresztowali pedofila.
Ojciec chłopca powiedział agencji Tass, że 7-latek został zbadany przez lekarzy i "czuje się dobrze". "Jest zdrowy i nie schudł" - przekazał mężczyzna. Chłopiec i jego rodzina otrzymują pomoc psychologiczną.
Czytaj także: Krzywdził dzieci. Potwór dostał 600 lat więzienia
Rosyjskie służby twierdzą, że 26-latek od dłuższego czasu przygotowywał się do porwania dziecka. Gdy zobaczył 7-latka, który nie był pod opieką dorosłych, zaciągnął go do swojego samochodu, a potem przetrzymywał w swoim domu. Po porwaniu chłopca ukrywał się i unikał kontaktu ze światem zewnętrznym.
Zobacz także: