27 stycznia 2023 roku około 8.30 doszło do eksplozji i zawalenia się dwukondygnacyjnej kamienicy w katowickiej dzielnicy Szopienice. Z ruin wydobyto kilka osób. Niestety, dwie kobiety w wieku 68 i 41 lat, zginęły.
Czytaj także: Spot PiS trafił do sieci. Jedna rzecz jest uderzająca
Na miejscu czynności ratunkowe wykonywało 10 załóg karetek pogotowia, 42 zastępy strażaków z pięcioma psami do wykrywania osób, służby miejskie i ponad 100 policjantów, którzy zabezpieczali cały teren.
Śledztwo, mające na celu ustalenie przyczyn katastrofy, powierzono do prowadzenia śledczym z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Działania zostały już podjęte, przesłuchani zostali już pierwsi świadkowie, zabezpieczony został też monitoring, przeprowadzone zostały oględziny samochodów, które uległy uszkodzeniu na wskutek wybuchu - uszkodzenie mienia jest jednym z przedmiotów śledztwa. Oględziny samego miejsca zdarzenia będą możliwe dopiero po decyzji inspektora nadzoru budowlanego który wyda zezwolenie na wejście po zakończeniu działań strażaków - mówiła w dniu wybuchu Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Katowicach.
Śląscy kryminalni zebrali materiał dowodowy pozwalający na założenie, że z wybuchem gazu w kamienicy może mieć związek jeden z jej mieszkańców - 74-letni mężczyzna. W piątek 10 marca został on doprowadzony na przesłuchanie do nadzorującej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Sąd Rejonowy Katowice- Wschód w Katowicach przychylił się do wniosku Prokuratury i aresztował 74-latka na okres 3 miesięcy. Za nieumyślne spowodowanie eksplozji w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby grozi mu do 8 lat więzienia.