Sytuacja w polskich szpitalach jest coraz bardziej niepokojąca z powodu pandemii koronawirusa. Zaczyna brakować łóżek, respiratorów, a w dodatku jest coraz więcej problemów z karetkami. To niestety w niektórych przypadkach kończy się tragicznie.
76-latek zmarł, bo nie było karetki
Tak było minionej nocy w Tarnowie w województwie małopolskim. Rodzina wezwała pogotowie do 76-letniego mężczyzny, który dostał silnych ataków duszności. Niestety, nie było wolnej karetki.
Wszystkie zespoły ratownictwa były zajęte, część z nich oczekiwała przed szpitalami na przyjęcie pacjentów - informuje RMF 24.
Do chorego pacjenta ostatecznie wysłano straż pożarną. Pogotowie przyjechało 40 minut później. Ratownicy rozpoczęli akcję reanimacyjną, ale było już za późno na ratunek.
Czytaj także: Jest już 285 mutacji koronawirusa. Czy są groźne?
Takich sytuacji będzie więcej, gdy nadal będzie przybywać tak wiele osób zakażonych koronawirusem. W szpitalach brakuje personelu, a eksperci bez przerwy ostrzegają, że grozi nam paraliż służby zdrowia.