Mieszkający w Wielkiej Brytanii pielęgnował swoje hobby podczas lockdownu spowodowanego pandemią koronawirusa. Ponieważ był architektem i budowniczym, postanowił wykorzystać styropian i swoje umiejętności.
Przez sześć miesięcy stworzył kominek, zegar oraz Świętego Mikołaja, a to wszystko naturalnej wielkości. Swoje dzieło wystawił przed domem, dzięki czemu jego dom w Hatfield Peverel w hrabstwie Essex jest dość popularny w okolicy.
W przeszłości tworzył wystawy halloweenowe. W tym roku jednak uznał, że przygotuje coś specjalnego z okazji świąt, dzięki czemu swoje styropianowe rzeźby będzie mógł eksponować przez miesiąc.
Od czerwca sklejał ze sobą kawałki styropianu, a następnie rzeźbił z nich odpowiednie kształty. W dalszej kolejności malował je na odpowiednie kolory w szopie.
Ma jednak zakaz wstępu do domu. Dlaczego? - Jak tylko zaczynasz rzeźbić w styropianie, to zaraz przykleja się do ciebie. Jest bardzo statyczny i od razu przylega. Zanim wejdę do domu muszę zdjąć niemal całe ubranie i założyć nowe. Inaczej żona nie wpuści mnie do środka - wyjawił w BBC Tony Rymill.
Pomimo bałaganu, jaki tworzy się podczas robienia tych małych dzieł sztuki, był architekt uwielbia to. - To absolutna przyjemność, a nagrodą są zachwyty dzieciaków, które przechodzą obok, wracając ze szkoły.
78-latek ma już plan na przyszły rok. Ma zamiar dodać do swoich styropianowych rzeźb sanie oraz trzy renifery.
Czytaj też: Makowiec z cukierni Magdy Gessler. Lepszy niż z Biedronki i Lidla? Sprawdziłem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.