Sprawa nauczyciela Jana K. z Lublina przez kilka lat była tajemnicą poliszynela. Jako pierwszy w mediach nagłośnił ją dziennikarz śledczy Mariusz Zielke. 83-latek pracował z małymi dziećmi w szkole podstawowej i ogniskach muzycznych w Lublinie. Mężczyzna miał krzywdzić malutkie dziewczynki, także dzieci z niepełnosprawnościami.
Uczyłam się w jego objęciach. Grając na pianinie kazał trzymać łokcie blisko ciała, tak tłumaczył i pokazywał obejmując tak ściśle, że czasami miałam problem nawet żeby swobodnie grać. Wkładał mi ręce między nogi, a ja zaciskałam je coraz mocniej nie mogąc obsługiwać pedałów od pianina - opowiadała jedna z uczennic.
Łącznie nauczycielowi z Lublina postawiono 17 zarzutów dotyczących m.in. doprowadzenia małoletnich dziewczynek do poddania się innym czynnościom seksualnym. Ofiary zeznały, że mężczyzna podczas lekcji gry na pianinie zamykał drzwi na klucz i dotykał je oraz dokonywał innych czynności seksualnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapadł wyrok w sprawie nauczyciela z Lublina
Cały proceder trwał 19 lat (2002-2021). Jak informuje TVN24, po kilkunastu miesiącach śledztwa, ostatecznie zapadł wyrok w jego sprawie.
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uznał oskarżonego K. winnym zarzucanych mu czynów. Wymierzył mu karę łączną roku i sześciu miesięcy więzienia. Orzekł też zakaz przez 10 lat zajmowania stanowisk i wykonywania zawodów związanych z edukacją małoletnich.
Przestępstwa te dotykały sfery intymnej, wiązały się z przekroczeniem granic kontaktu fizycznego, seksualnego. Przede wszystkim wiązały się z wykorzystaniem przewagi autorytetu i wieku nauczyciela - tłumaczyła sędzia Joanna Bis-Banach.
Jak argumentowała Bis-Banach, przez zachowanie nauczyciela, niektóre uczennice miały problemy psychiczne. Niektóre do dziś korzystają z pomocy psychologa. Musiały zrezygnować z lekcji, mimo iż to lubiły i miały do tego talent. Wyrok jest nieprawomocny.
Czytaj także: Mobilizacja w Ukrainie. Zełenski obniża wiek poborowy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.