Przypadek 71-letniej kobiety został opisany na łamach czasopisma "Cell". Nad jej sytuacją pochylili się naukowcy z National Institute of Allergy and Infectious Diseases.
Co udało się ustalić? Między innymi to, że tygodniami testy PCR przynosiły u niej wyniki pozytywne.
71-latka ma przewlekłą białaczkę limfatyczną. Jak zauważa rmf24.pl, cierpi też na niedobór odporności związany ze spadkiem poziomu niezbędnych do właściwego działania układu odpornościowego przeciwciał, zwanych immunoglobulinami.
Zakażenie wykryte przypadkiem
Koronawirusa zdiagnozowano u niej dość przypadkowo, bo podczas badań, kiedy trafiła do szpitala ze względu na ostrą anemię. Później okazało się, że jej organizm zwalczał wirusa z chińskiego Wuhan przez aż 105 dni. To absolutny rekord.
To coś, czego można było się spodziewać, ale nigdy wcześniej tego nie zaobserwowano - mówi współautor analizy opublikowanej w "Cell", Vincent Munster, badacz nowych chorób zakaźnych, cytowany przez rmf24.pl.
Czytaj także: Eksperymentalne leczenie COVID-19. Wyciekły plany WHO
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.