Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Od samego początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, prężnie działa rosyjska propaganda. Absurdalne tezy, często też groźby, padają z ust czołowych propagandystów na antenie kanału Rossija 1.
Czytaj także: Finlandia alarmuje ws. Rosji. Pierwszy raz w NATO
Rosyjskie media systematycznie przedstawiają Ukrainę jako państwo upadłe, rządzone przez faszystów i nacjonalistów. Tego rodzaju narracje mają na celu dehumanizację przeciwnika i uzasadnienie działań militarnych. Co więcej, propaganda rosyjska często ukazuje Rosję jako ofiarę zachodnich prowokacji i agresji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najnowszy przykład propagandy rosyjskiej mamy za sprawą Walentiny Matwijenko, przewodniczącej Rady Federacji Federacji Rosyjskiej, która sugeruje, że... Rosja nikogo nie zaatakowała.
Cóż, nikomu nic złego nie zrobiliśmy. Nikogo nie atakowaliśmy. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych - powiedziała Rosjanka w rozmowie ze znaną propagandystką Olgą Skabiejewą.
Kim jest Olga Skabiejewa?
Pracownica stacji Rossija 1 to jedna z najwierniejszych propagandzistek Kremla. Za stawiane przez nią tezy, została wciągnięta na listę sankcji krajów Unii Europejskiej.
39-letnia prezenterka prowadzi program "60 minut", który słynie z proputinowskich, antyukraińskich tez. Według ekspertów odgrywa ona znaczną rolę w machinie rosyjskiej propagandy, a jej programy cieszą się zaufaniem opinii publicznej w Rosji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.