Szymon Marciniak zasłużenie zapracował na miano najlepszego arbitra piłkarskiego na świecie. 10 czerwca polski sędzia ma poprowadzić finał Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a Manchesterem City. Tym samym Marciniak może zapisać się w historii jako arbiter, który miał okazję do "gwizdania" nie tylko decydującego starcia w Champions League, ale też mundialu. W grudniu Marciniak poprowadził bowiem mecz Argentyny z Francją.
Szymon Marciniak ma olbrzymie problemy. Co zrobi UEFA?
Może się jednak okazać, że Marciniak nie posędziuje finału LM w Stambule. W ostatnich dniach arbiter pojawił się na konferencji Everest, zorganizowanej przez Sławomira Mentzena. Poinformowało o tym stowarzyszenie "Nigdy Więcej".
"Na facebookowym fanpage'u Marciniaka udostępniono post Mentzena zapowiadający obecność Marciniaka na imprezie "Everest". Marciniak został przedstawiony jako mówca na stronie internetowej wydarzenia obok Mentzena, a następnie Mentzen pochwalił Marciniaka jako 'genialnego mówcę'"- przekazuje "Nigdy Więcej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto przypomnieć, że to Sławomir Mentzen zasłynął z rasistowskiego hasła "Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej".
- Jesteśmy zszokowani i zbulwersowani publicznym skojarzeniem Marciniaka z Mentzenem i jego odmianą toksycznej skrajnie prawicowej polityki. Jest to niezgodne z podstawowymi wartościami fair play, takimi jak równość i szacunek. Wzywamy sędziego do przyznania się do błędu. Jeśli tego nie zrobi, uważamy, że UEFA i FIFA powinny wyciągnąć konsekwencje - ocenił Rafał Pankowski, jeden z założycieli stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
Co na to UEFA? Z informacji Onetu wynika, że europejska federacja "bardzo uważnie przygląda się sprawie". Czy pozbawi Marciniaka możliwości sędziowania finału LM? To niewykluczone. Arbiter na razie nie skomentował całego zamieszania.
"UEFA jest świadoma zarzutów dotyczących Szymona Marciniaka i domaga się pilnych wyjaśnień. UEFA i cała społeczność piłkarska brzydzi się 'wartościami' promowanymi przez wspomnianą grupę i traktuje te doniesienia bardzo poważnie. Kolejne oświadczenie zostanie wydane jutro, po zapoznaniu się ze wszystkimi dowodami" - napisała organizacja w mailu do redakcji "Przeglądu Sportowego".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.