Jak donosi "Fakt", w Osieku pod Olkuszem, mieszkańcy zauważyli mężczyzn leżących z karabinami i momentalnie zaalarmowali, że w lesie może funkcjonować nielegalna strzelnica.
Na miejsce pojechał z mieszkańcami poseł Ireneusz Raś, który ku ogromnemu zaskoczeniu, spotkał tam żołnierzy z jednostki wojskowej NIL, która podlega wojskom specjalnym.
Byłem zaskoczony, kiedy na miejscu zastałem żołnierzy, którzy ćwiczyli tam prawie miesiąc po kontroli z nadzoru budowlanego, podczas której stwierdzono brak dokumentów, świadczących o legalności wykonywanych robót - mówi "Faktowi" poseł Raś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tej sprawie głośno jest od kilku dni. Przypomnijmy, że niedawno Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Olkuszu stwierdził samowolę budowlaną i nakazał zaprzestanie działalności.
Tego obowiązku właściciel strzelnicy nie dopełnił. Strzelnica wciąż funkcjonuje, a co więcej ćwiczą na niej wspomniani żołnierze z jednostki wojskowej NIL.
Mieszkańcy narzekają na hałas
Duży problem polega także na tym, że teren obiektu, na którym odbywają się regularne strzelania nie jest w żaden sposób ogrodzony czy zabezpieczony. Mieszkańcy narzekają także, iż nadmierny hałas zmniejsza ich komfort życia.
Obiekt w żaden sposób nie jest zabezpieczony przed dostępem osób postronnych. Z tego powodu mieszkańcy boją się o swoje zdrowie - dodaje poseł Raś.
Rzecznik jednostki NIL mjr Jarosław Michalik zapewnia z kolei, że wybór strzelnicy odbył się zgodnie z przepisami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.