Niespełna 35 mln Polaków zaszczepiło się przeciw koronawirusowi, ale to wciąż mało, aby mniej obawiać się czwartej fali. Teraz kluczowe jest, aby zachęcić do przyjęcia szczepionki niezdecydowanych. Polski rząd jednak na razie nie chce wprowadzić surowych obostrzeń dla niezaszczepionych.
Chcieli zwolnić niezaszczepionych?
Nie dziwi więc, że wielkie oburzenie wywołała afera, którą nagłośnił Jakub Kulesza z Konfederacji. Dostał on informację, że pracownicy MWiK w Bydgoszczy są zmuszani do zaszczepienia się przeciw COVID-19.
Do posła dotarły dokumenty, które potwierdzają, że taka sytuacja ma miejsce w Miejskich Wodociągach i Kanalizacji. W zarządzeniu wydanym przez spółkę można trafić na takie zdanie.
Zobowiązuję wszystkich pracowników kwalifikujących się do szczepienia do niezwłocznego poddania się zalecanym szczepieniom ochronnym.
To jednak nie wszystko. Kierownik działu finansowego podobno żądał od kierowników wszystkich działów, aby zrobili listę osób, które nie są zaszczepione. Pracownicy z kolei dodają, że szefowie mieli grozić, że kto nie przyjmie szczepionki, zostanie zwolniony z pracy.
Co na to MWiK w Bydgoszczy? Radio PiK otrzymał wyjaśnienie od pracownicy bydgoskiej spółki, która wszystkiemu zaprzecza.
Miejskie Wodociągi i Kanalizacja to pracodawca, który działa zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i szanuje prawa swoich pracowników. Kierownik działu finansowego nie żądał nigdy żadnych list niezaszczepionych pracowników od szefów innych działów. Nieprawdą jest również to, że pracownicy za brak informacji o szczepieniu straszeni byli zwolnieniami - komentuje Alicja Stróż.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.