Kryzys humanitarny w Afganistanie pogłębia się z dnia na dzień. Głód w tym kraju osiągnął niespotykany dotąd poziom. Nadchodzi zima, w związku z czym sytuacja - co trudno sobie wyobrazić - będzie jeszcze bardziej dramatyczna.
Wedle danych ONZ nawet do 3,5 mln Afgańczyków zostało przesiedlonych w związku z konfliktami w kraju. W samym tylko 2021 roku, swoje domy opuścić musiało ponad 700 tysięcy osób. Ludziom tym brakuje schronienia, środków medycznych, żywności i ubrań. Potrzeby są ogromne.
Talibowie doszli do ściany i proszą o pomoc... Stany Zjednoczone. Afgański minister spraw zagranicznych Amir Khan Muttaqi powiedział, że fundusze pomogłyby milionom obywateli tego kraju, którzy są w rozpaczliwej sytuacji. Chodzi o 10 miliardów dolarów.
Kraj był już jednym z najbiedniejszych na świecie przed przejęciem władzy przez talibów. Teraz sytuacja z dnia na dzień jest coraz gorsza.
Nowy rząd chce dobrych stosunków ze wszystkimi krajami i nie ma problemu ze Stanami Zjednoczonymi - czytamy w Daily Mail.
Muttaqi zapewnił, że w nowym radzie talibów prywatne szkoły i uniwersytety działają bez przeszkód, a 100 procent kobiet, które wcześniej pracowały w sektorze zdrowia, wróciło na swoje stanowiska.
Zaczęło się w sierpniu
Przypomnijmy, że fundusze zostały zamrożone, gdy talibowie przejęli władzę 15 sierpnia, po szybkim nalocie wojskowym w Afganistanie i ucieczce wspieranego przez USA prezydenta Ashrafa Ghaniego.
Sankcje wobec Afganistanu nie przyniosłyby żadnych korzyści. Uczynienie kraju niestabilnym lub posiadanie słabego rządu afgańskiego nie leży w niczyim interesie - powiedział Muttaqi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.