Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach popołudniowych, a policja o wszystkim poinformowała w czwartek. Matka z dwójką dzieci w wieku 4 i 7 lat wróciła właśnie do swojego domu. Kiedy wysiedli z auta, z sąsiedniej posesji wybiegły cztery agresywne psy.
Jeden z psów pogryzł 4-letniego chłopca. Na posesji przebywał ojciec dzieci i szybko przybiegł z pomocą i odgonił agresywne zwierzęta.
Chłopiec odniósł kilka ran podudzia. Został przewieziony do szpitala w Łodzi, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy medycznej.
Ojciec 4-latka próbował porozmawiać z właścicielem psów. Okazało się jednak, że 39-latek jest pijany i nie zdawał sobie sprawy z zaistniałej sytuacji. Wezwano policję, która ustaliła, że psy nie miały nawet aktualnych szczepień.
Powiadomiono inspektorat weterynarii i stację epidemiologiczną. 39-latek będzie musiał ponieść konsekwencje. Toczy się postępowanie w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina, że za zachowanie psa odpowiada jego właściciel. Przypomniała, że do obowiązków właściciela należy m.in. dbanie o to, aby pies był zaszczepiony.
Skutki zachowań psów wynikają najczęściej z błędów popełnianych przez ludzi - hodowanie nieodpowiedniej rasy psa w domu, nieprzestrzeganie terminów szczepień, niewłaściwe warunki bytowe zwierzęcia, brak szkoleń i dyscypliny. Jeżeli jesteś właścicielem psa pamiętaj, że brak wyobraźni może doprowadzić do tragedii!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.