Kamień to niewielka kaszubska miejscowość, położona w województwie pomorskim. Jest otoczona urokliwymi lasami i jeziorami, przez co przyciąga wielu mieszkańców Trójmiasta. Niektórzy mają tutaj swoje domki letniskowe.
Jak informuje ''Fakt'', w poniedziałek, 23 października, w miejscowości Kamień przy ulicy Letniskowej, pojawiła się karetka pogotowia oraz dwa busy wypełnione uzbrojonymi kontrterrorystami. Na mieszkańców wsi padł blady strach. Szybko pojawiły się głosy, że akcja służb ma związek z poszukiwaniami Grzegorza Borysa.
Mieszkańcy wsi powiedzieli dziennikarzom ''Faktu'', że wśród osób, które mają swoje domki letniskowe w Kamieniu, jest również osoba z bliskiej rodziny Grzegorza Borysa. Niewykluczone zatem, że policjanci sprawdzali, czy uciekinier zdołał dotrzeć w to miejsce i ukryć się w domku letniskowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa
W związku z tym, że nadal nie ma mowy o przełomie w poszukiwaniach, możemy jedynie przypuszczać, że trop okazał się chybiony. Najprawdopodobniej 44-letni Borys ukrywa się w lesie na obszarze Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Przypomnijmy: ciało sześcioletniego chłopca znaleziono w piątek, 20 października, w mieszkaniu w gdyńskiej dzielnicy Karwiny. Sześciolatek miał rany cięte szyi. W mieszkaniu był również martwy pies.
Działania prowadzone przez służby jak dotąd nie przyniosły przełomu w poszukiwaniach. Grzegorz Borys pozostaje nieuchwytny. Służby skupiają się na terenie między Witominem a Karwinami i apelują, żeby nie wchodzić na teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.