Nietypowe zgłoszenie otrzymali warszawscy strażacy około godziny 18 w niedzielę, 1 sierpnia. Pod numer alarmowy 112 zadzwonili przerażeni bliscy 4-letniego chłopaka. Okazało się, że dziecko włożyło głowę miedzy betonowe filary na tarasie widokowym w Pałacu Kultury i Nauki.
Czytaj także: Na te auta polują złodzieje. Policja ujawnia
Głowa dziecka utknęła pomiędzy słupki
Służby dotarły na miejsce kilkanaście minut po otrzymaniu zgłoszenia i udały się na rozpoznanie. Na 30. piętrze PKiN strażnicy zobaczyli dziecko, które utknęło główką pomiędzy betonowe słupki balustrady na tarasie widokowym i nie mogło jej wyciągnąć.
Uwolnili za pomocą oleju
Funkcjonariusze ogrodzili miejsce zdarzenia. Działania zastępu Państwowej Straży Pożarnej polegały nie tylko na uwolnieniu 4-latka spomiędzy filarów, ale też na tym, aby wesprzeć chłopaka i jego rodziców psychologicznie. Betonowe słupki oraz główkę dziecka posmarowano olejem roślinnym, następnie odpowiednio ułożono główkę dziecka i udało się ją uwolnić.
Dziecko natychmiast trafiło do rąk przerażonej mamy. Rodzice powiedzieli, że czuje się dobrze, dlatego nie potrzebuje pomocy medycznej. W nagrodę za spokój podczas akcji ratowniczej chłopiec czuł się dobrze i dostał od strażaków maskotkę "misia ratownika". Działania prowadzone były bez użycia sprzętu.