W kwietniu 2022 r. mężczyźni w wieku 35 i 60 lat dwukrotnie zablokowali drogę dojazdową. Ruch w tym miejscu był zablokowany przez wiele godzin. Kilka dni później aktywiści zablokowali skrzyżowanie na frankfurckim brzegu Menu. Tutaj również doszło do poważnych utrudnień w ruchu.
Aktywiści w Niemczech przykleili się do podłogi. Sąd wydał karę grzywny
Obaj oskarżeni przyznali się w sądzie do udziału w działaniach, ale odnieśli się do "uzasadnionego stanu wyjątkowego" w wyniku kryzysu klimatycznego, na który chcieli zwrócić uwagę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za stosowanie przymusu sąd skazał młodszego oskarżonego na karę grzywny w wysokości 1500 euro (60 stawek dziennych), a starszego na 1100 euro (110 stawek dziennych). 60-latek brał udział we wszystkich trzech akcjach.
Sprawa przeciwko trzeciemu działaczowi (24 lata) została umorzona po tym, jak nie stawił się na rozprawę.
Obrońcy działaczy domagali się uniewinnień, z kolei prokurator domagał się wyższych kar.
Czytaj także: Były poseł PiS skazany. Zdobył prawo jazdy za łapówkę
Kryzys klimatyczny
W zeszłym roku taki akcji z udziałem aktywistów klimatycznych było znacznie więcej. Oprócz ulic przyklejali się także do pasów startowych.
Aktywiści w Niemczech jednak nie ustępują. W poniedziałek (24 kwietnia) zgodnie z zapowiedzią, działacze grupy "Ostatniego Pokolenia" próbowali utrudnić ruch w Berlinie. W ponad 30 miejscach w stolicy aktywiście przykleili się do nawierzchni ulic i demonstrowali transparenty.
To wszystko ma na celu wymusić na rządzących podjęcie odpowiednich kroków w walce ze zmianą klimatu, w walce o lepsze jutro dla kolejnych pokoleń. Takie działania jednak dla wieku aktywistów często kończą wysokimi karami finansowymi i licznymi rozprawami sądowymi.
Czytaj także: To nie koniec sprawy Jerzego S. Znów stanie przed sądem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.