Atak przeprowadziły członkinie grupy "Stop Fracking Around", która chce powstrzymać budowę rurociągu Coastal GasLink Pipeline, prowadzącego do Kitimat w Kolumbii Brytyjskiej. Grupa wyjaśnia na stronie, że domaga się wstrzymania wydobywania gazu metodą szczelinowania hydraulicznego. Młode aktywistki zalały syropem klonowym obraz kanadyjskiej malarki Emily Carr, przykleiły się do ściany i wygłosiły swój postulat.
Kolejny atak aktywistów
Emily Carr to jedna z najważniejszych postaci kanadyjskiego malarstwa z epoki ekspresjonizmu. Często malowała naturę i motywy z kultury Indian kanadyjskich. Policja w Vancouver prowadzi dochodzenie w sprawie ataku na pochodzący z ok. 1934 r. obraz "Stumps and Sky".
W ostatnich miesiącach aktywiści zorganizowali szereg akcji na całym świecie. W październiku członkowie niemieckiej grupy Letzte Generation obrzucili puree ziemniaczanym obraz Claude’a Moneta w muzeum Barberini w Poczdamie, a następnie przykleili się do ściany. Kilka dni później w londyńskim muzeum aktywistki oblały zupą pomidorową jeden z najsłynniejszych obrazów Vincenta van Gogha - "Słoneczniki".
W kolejnych tygodniach aktywiści zamazali farbą w sprayu "Zupy Campbella" Andy'ego Warhola, a także przykleili się do obrazu "Dziewczyna z perłą" Johannesa Vermeera. W Londynie witryna słynnego domu towarowego Harrods została zalana pomarańczową farbą. Próbowano także zniszczyć figury woskowe rodziny królewskiej, które można zobaczyć w muzeum figur wojskowych w
Działalność aktywistów nie spotkała się z uznaniem osób, które są związane ze sztuką. Dyrektorzy 92 instytucji kultury zabrali głos w sprawie ostatnich akcji aktywistów klimatycznych.
Byliśmy głęboko wstrząśnięci. Aktywiści mocno nie doceniają kruchości tych niezastąpionych przedmiotów – napisali we wspólnym oświadczeniu szefowie muzeów i galerii sztuki.