Od lat w polskim Kościele mówi się o kryzysie powołań wśród nowych kandydatów na księży. W polskich seminariach znajduje się coraz mniej chętnych do wstąpienia w stan duchowny, a skutki widać już teraz. W wielu parafiach brakuje księży, a niektóre diecezje decydują się na likwidację seminariów.
Kryzys powołań trwa w najlepsze. Krajowy duszpasterz szuka przyczyny
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym, że sytuacja z powołaniami nie jest najlepsza, przekonuje również krajowy duszpasterz powołań, ks. prof. Marek Tatar. W rozmowie z Radiem Plus Radom twierdzi on, że młodzi ludzie nie są w stanie właściwie odczytać powołania, głównie ze względu na styl życia oraz rolę mediów.
Często słyszmy pytania młodych ludzi: co ja z tego będę miał, co mi to daje? Takie zachowania przyczyniają się do polaryzacji postaw, rodzi się bardzo wiele pytań. W przełożeniu na media społecznościowe dostrzegamy postawy wrogie wobec Kościoła, jako wspólnoty. W mediach fakty schodzą na dalszy plan. Widzimy presję, która ma oddziaływać na emocje, dlatego wielu młodych gubi się w życiu - twierdzi ks. Tatar.
W jego opinii taka sytuacja bezpośrednio przekłada się na liczbę kandydatów na kapłanów. Potwierdzają to pierwsze, wstępne dane płynące z seminariów:
Mamy bardzo wstępne wnioski z pierwszego tzw. naboru lipcowego. Nie są to optymistyczne sygnały. Dostrzegamy kryzys tożsamości człowieka. Ostatnie wydarzenia pokazały nam ogromną presję środowisk liberalnych wobec człowieka i wartości. Mam tu na myśli nie tylko igrzyska ale i wypowiedzi prof. Bralczyka dotyczące humanizacji zwierząt.
Czytaj także: Ksiądz nie wytrzymał. Tak odpowiedział internautce
Jednym z pomysłów na przeciwdziałanie słabnącemu zainteresowaniu stanem duchownym ze strony młodych osób mają być specjalne studia. Na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zostanie uruchomiony kierunek "Teologia Powołania" dla duszpasterzy powołań.