Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka | 
aktualizacja 

Aleksiej Nawalny trafił do piekła na ziemi. Takim był "Wilk polarny"

Aleksiej Nawalny zaciekle krytykował Kreml, za co zapłacił najwyższą cenę. Opozycjonista odsiadywał karę 19 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej numer 3 w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Leżąca na dalekiej Syberii kolonia nosi nazwę "Wilk polarny" i cieszy się ponurą sławą.

Aleksiej Nawalny trafił do piekła na ziemi. Takim był "Wilk polarny"
Aleksiej Nawalny (Twitte)

Nawalny trafił do "Wilka polarnego" pod koniec ubiegłego roku. Do tej konkretnej koloni karnej trafiają przestępcy, którzy popełnili najcięższe przestępstwa, a także, jak miało to miejsce w przypadku Nawalnego, przeciwnicy Putina. Panują tu ciężkie warunki, co jest zarówno "zasługą" tutejszej pogody, jak i strażników. Więźniowie są bici, poddawani torturom i izolowani od świata.

Dotarcie do tej kolonii jest prawie niemożliwe, prawie niemożliwe jest nawet wysyłanie tam listów. To najwyższy możliwy poziom izolacji od świata — tak o kolonii karnej, w której przebywał Nawalny, pisał jego współpracownik Leonid Wołkow.

Byli więźniowie, którzy przetrwali pobyt w tym miejscu, nie mają wątpliwości, że to piekło na ziemi. Jeden z nich w rozmowie z "The Sun" przyznał, że bicie jest tu na porządku dziennym i to od chwili przekroczenia progu "Wilka Polarnego". "Bili cię z całej siły w głowę, szyję, plecy, gdzie tylko mogli" - relacjonował. Więźniowie poddawani są torturom. Jedna z nich polega na zmuszaniu ich do wychodzenia półnagimi na mróz i polewaniu ich wodą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Aleksiej Nawalny nie żyje. Opublikowano ostatnie nagranie z opozycjonistą

Współpracownica Nawalnego podkreślała, że więźniowie większość czasu spędzają zamknięci w swoich celach, a najmniejsze przewinienie jest karane karcerem. Więźniowie są praktycznie całkowicie izolowani od świata. Mają problem z dostępem do prawnika, lekarza i korespondencji z najbliższymi.

Czytaj też:

Nikt nie ma wątpliwości, to było "morderstwo polityczne"

Wojciech Konończuk dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z PAP wskazywał, że Nawalny pozbawiony był dostępu do lekarza i przetrzymywany w skrajnie trudnych warunkach.

To, że Nawalny nie żyje, wynika bezpośrednio z decyzji Kremla, która, jak się okazało, była konsekwentnie realizowana w długim czasie — dodał.

Eksperci i opinia publiczna nie ma wątpliwości, że śmierć Nawalnego jest "morderstwem politycznym", a decyzja o nim zapadła na samych szczytach władzy.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
800+ dla Ukraińców. Trzaskowski: jeśli mieszkają i płacą podatki w Polsce
Prorosyjscy hakerzy zaatakowali na Whatsappie. Wystarczyło jedno kliknięcie
Denerwuje cię Danielle Collins? Novak Djoković ma zupełnie inne zdanie
GRU szkoli dywersantów. Tak Rosjanie planują kolejne operacje w Europie
Kontrowersyjna wymiana Birmy z Rosją. To junta wysłała za myśliwce
Fenomenalna Izabela Marcisz. Drugie złoto na Uniwersjadzie w Turynie
Starcie gigantów. Świątek kontra Raducanu w Australian Open
Archeolodzy wprost zaniemówili. Niesamowite odkrycie w Pompejach
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić