Ten 25-letni radomianin myślał, że znalazł idealny sposób na szybki zarobek. Zdecydował się okraść pewnego prężnie działającego rolnika. Dostał się do jego tuneli foliowych i połakomił się na rosnącą w nich paprykę. Napytał sobie jednak biedy. Wpadł jak śliwka w kompot.
Włamał się do tunelu foliowego. Ukradł 300 kilogramów papryki
Rabuś w popłochu, przez kilka godzin, zrywał warzywa, planując, że niebawem je sprzeda. Liczył na łatwe pieniądze. Srogo się pomylił.
Jego misternie uknuty plan posypał się dosłownie pod sam koniec. Gdy pakował łupy do auta, na niecnych czynach przyłapał go właściciel obiektu. Ujął złodzieja i zadzwonił na policję. Ta już po chwili była na miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak ustalili funkcjonariusze, 25-latek przyjechał w rejon tuneli wypożyczonym samochodem z zamiarem kradzieży papryki - informuje policja.
Kiedy mundurowi wykonywali czynności z zatrzymanym, na miejsce kradzieży przyjechali koledzy 25-letniego złodzieja. Zainteresowali się losem kompana. Tutaj jednak pojawiło się kolejne zaskoczenie.
(...) okazało się, że jeden z nich, 26-latek, jest poszukiwany przez Komisariat Policji I w Radomiu, jako osoba podejrzana o rozbój - dodają funkcjonariusze.
Zarówno amator papryki, jak i jego znajomy zostali przewiezieni na komisariat. Osadzono ich w areszcie. Tutaj poczekają na procesy sądowe.
Pierwszemu z nich za kradzież warzyw z tuneli grozi nawet do pięciu lat za kratkami. Co ciekawe, nie przyznaje się on do stawianych mu zarzutów.
Czytaj więcej: Chce wziąć na mszę do kościoła. Ksiądz stanowczo komentuje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.