Polski polityk powiedział na antenie TVN24, że „obecnie uzupełnia się braki w szpitalach pracownikami z Ukrainy, często niżej wykwalifikowanymi, przez co umierają ludzie”. Właśnie te słowa Tyszki wywołały reakcję ukraińskiej ambasady. W oświadczeniu placówki dyplomatycznej możemy przeczytać, że „sugerując, iż przez zatrudnianie w szpitalach pracowników z Ukrainy o rzekomo niższych kwalifikacjach umiera więcej ludzi, wicemarszałek przekroczył poziom przyzwoitości i pozwolił sobie na tak haniebne i niedopuszczalne pomówienie obywateli Ukrainy”.
Ambasada Ukrainy podkreśla, że stwierdzenie Tyszki "nie ma nic wspólnego z rzeczywistością" i jest "prymitywną próbą przerzucenia winy na obcokrajowców". Dyplomaci "w imieniu wszystkich pracujących w Polsce Ukraińców" zażądali od polityka przeprosin i zaznaczyli, że zachowanie wicemarszałka było niegodne osoby piastującej tak wysoką funkcję. Placówka dyplomatyczna zaapelowała również do polskich władz o potępienie wypowiedzi Stanisława Tyszki.
W piśmie przytoczono również dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, według których w 2017 roku w Polsce zezwolenia na pracę w zawodach medycznych otrzymało zaledwie 297 pracowników z Ukrainy, w tym 16 lekarzy i tylko 3 pielęgniarki i położne (w roku 2016 - ogółem 311, w tym 16 lekarzy i 3 pielęgniarki i położne).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.