W tym tygodniu podano informację o zaplanowanej wcześniej relokacji amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Jasionce. To była zaskoczeniem dla lokalnych mieszkańców.
Dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) ogłosiło, że relokacja personelu i sprzętu z Jasionki jest elementem strategii mającej na celu poprawę wsparcia dla sojuszników oraz zwiększenie wydajności operacji wojskowych.
Jakie nastroje panują na Podkarpaciu, sprawdzili dziennikarze "Gazety Wyborczej". Okazuje się, że decyzja ta wywołuje emocje wśród lokalnej społeczności, która przyzwyczaiła się do obecności żołnierzy zapewniających poczucie bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykanie dawali poczucie bezpieczeństwa, a wraz z nimi znika to poczucie - mówi jeden z mieszkańców w rozmowie z "GW".
Oprócz aspektów bezpieczeństwa, wycofanie wojsk może mieć również wpływ na lokalną gospodarkę. Żołnierze i ich rodziny byli częścią społeczności, wspierając lokalne biznesy i usługi.
Monika Siudak, menadżerka jednego z najchętniej odwiedzanych przez amerykańskich żołnierzy barów w Jasionce, opowiada o zachowaniu żołnierzy z USA.
Na początku żołnierze amerykańscy ciekawi naszej kuchni kupowali głównie pierogi z posypką. Nasza specjalność to pierogi ruskie posypane mięsem, szczypiorkiem, serem żółtym i polane sosem. Teraz kupują już wszystko z menu - tłumaczy.
Zobacz koniecznie: Nowy sondaż. Tak zmieniło się poparcie dla Trumpa w Stanach
Jak podkreśla Siudak, niektórzy z nich chłoną język polski. Dopytują, każą się poprawiać, gdy popełniają błędy. Mocno zżyli się z lokalną społecznością.
To bardzo miłe z ich strony, że tego chcą, bo przecież wcale nie muszą. Na początku, kiedy tu przyjechali, jeździli do Rzeszowa i wracali z poduszkami, kołdrami i nie wiadomo czym tam jeszcze. Śmialiśmy się, że to co dostali od wojska, nie było zbyt komfortowe. Oni po prostu się tu zadomowili -podkreśla.
Jaka jest atmosfera w Jasionce?
Pomimo ogłoszenia relokacji, w Jasionce na pierwszy rzut oka nie ma paniki. Na lotnisku lądują samoloty transportowe z kolejnymi dostawami sprzętu, a na drogach nie ma wzmożonego ruchu.
Julia Dubiel, kelnerka w pobliskim barze, zauważyła, że choć gości jest mniej, to nadal odwiedzają lokal. Z jej relacji wynika, że w Jasionce pojawili się już żołnierze norwescy i niemieccy. Nie wszystkich to jednak uspokaja.
Powiedzmy sobie szczerze - to Amerykanie są dziś gwarantem bezpieczeństwa. Mogą zostać przeniesieni bardziej na zachód albo bardziej na wschód, ale to Jasionka jest dziś strategicznym miejscem, bo tu jest przerzucana cała pomoc dla Ukrainy - podkreśla jedna z mieszkanek Jesionki.
Gdzie stacjonują amerykańskie wojska w Polsce?
Amerykańskie wojska pozostaną w Polsce, choć ich dokładne rozmieszczenie nie jest ujawniane ze względów bezpieczeństwa.
Obecnie w Polsce stacjonuje ok. 10 tys. amerykańskich żołnierzy. Wśród lokalizacji, gdzie są obecni, znajduje się m.in. Poznań, gdzie utworzono Camp Kościuszko, oraz Redzikowo, gdzie działa baza Aegis Ashore.
Amerykanie są także obecni w Bolesławcu, gdzie znajduje się dowództwo dywizyjne oraz Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa. W Powidzu zlokalizowane są magazyny sprzętowe, w tym czołgi Abrams. W lipcu 2024 r. zakończono budowę bazy w Świętoszowie, która może pomieścić do 1000 żołnierzy.
Czytaj też: Trump chce trzeciej kadencji. "To się skończy"
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że decyzja o relokacji była konsultowana z polskim Ministerstwem Obrony Narodowej. Podkreślił, że nowe lokalizacje są już ustalone, ale to strona amerykańska zdecyduje o ich ujawnieniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.