Tajne zapisy raportu przygotowanego dla Białego Domu poznał "Newsweek". Amerykanie przyjrzeli się zdrowiu Władimira Putina. Temat ten rodzi ogromne zainteresowanie na całym świecie od kilku miesięcy. W mediach regularnie pojawiały się spekulacje dot. chorób prezydenta Federacji Rosyjskiej. Mówiono m.in. o nowotworze, czy chorobie Parkinsona. Teraz wyniki fachowej analizy pozwalają dowiedzieć się więcej.
Amerykański raport miał powstać na podstawie informacji zdobytych wśród ludzi z najbliższego otoczenia Putina. Według "Newsweeka" dokument ma być traktowany poważnie przez Biały Dom. Stwierdzono w nim, że Putin jest definitywnie chory, jednak plotki o zbliżającej się śmierci są jedynie spekulacją. Prezydent Rosji ma mieć paranoję na punkcie swojej wszechwładzy. Amerykanie zwracają również uwagę, że ewentualna śmierć polityka w przyszłości wywoła chaos.
Władza Putina jest silna, ale nie absolutna. Wszyscy czują, że koniec jest bliski. Władimir Putin jest nadal groźny, a jego śmierć wywoła chaos. I na to świat musi być przygotowany - stwierdziło źródło "Newsweeka".
Amerykanie rozwiali również wątpliwości dot. nieobecności Putina w kwietniu. Prezydent Rosji prawie w ogóle nie pokazywał się publicznie tego miesiąca, co sprzyjało narastaniu plotek. Według raportu polityk poddawał się w tym okresie leczeniu w związku z zaawansowanym nowotworem.
Putin jest definitywnie chory. Twierdzenie, że jest umierający to jedynie spekulacje - mówi jedno ze źródeł "Newsweeka".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.