Przez większość swojego życia Andrzej Plonczyński związany był z muzyką. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Warszawie w klasie fortepianu prof. Pawła Lewieckiego. Akompaniował najwybitniejszym polskim twórcom: Wojciechowi Młynarskiemu, Sławie Przybylskiej czy Jerzemu Połomskiemu.
Plonczynski odszedł 27 października w wieku 85 lat. Wyjątkowe słowa napisał o nim wykładowca i absolwent Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie, Marek Ravski.
Andrzej Płonczynski zmarł. Nie zrobiłem zdjęcia czarno białym bo to kolorowy człowiek był. Pełen radości, rozumienia, oddania sztuce, bliskim, wszystkim z którymi pracował. Przykro okrutnie. Wielki talent. Zaczynałem śpiewać, a on wiedział jak zagrać bo rozumiał w pół słowa wrażliwość. Dziękuję Ci za radość wspólnego przebywania. Żegnaj Przyjacielu. Smutek i żal wielki zostawiłeś - czytamy na Facebooku.
Kultowy "Miś"
Plonczyński był wybitnym muzykiem, jednak największą sławę przyniosło mu aktorstwo, konkretnie kultowy film w latach 90. "Miś". Zagrał w kultowej scenie na lotnisku, kiedy to tytułowy Miś, czyli filmowy Ryszard Ochódzki podstępem chce kupić bilet do Londynu.
Stojący obok Andrzej Płonczynski oznajmia wtedy, że jest lekarzem pediatrą i pyta o wagę chłopca. Miś podaje wtedy liczbę (12 kilo), która wprawia lekarza w konsternację.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.