Tuż przed świętami Bożego Narodzenia oficjalny profil biura prasowego Ikea Polska złożył gratulacje Maciejowi Duszczykowi, nowemu wiceministrowi ds. migracji.
Gratulujemy! To bardzo dobra wiadomość. Jesteśmy gotowi do współpracy przy tworzeniu i wdrażaniu dobrej polityki migracyjnej – brzmiał wpis szwedzkiego giganta.
Co ciekawe, komentarz firmy przeszedł bez większego echa. Wydawało się, że politycy PiS nawet go nie zauważyli. Do czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
3 stycznia Ikea Polska poinformowała w mediach społecznościowych, że wycofuje swoje reklamy z Telewizji Republika, ponieważ "nie wspiera działań tej stacji". Ten wpis wywołał prawdziwą burzę. Niektórzy internauci oznajmili, że w odpowiedzi będą bojkotować sklepy Ikea.
Decyzja o wycofaniu reklam z Telewizji Republika sprawiła, że posłowie PiS przypomnieli sobie gratulacje złożone przez sieć sklepów Maciejowi Duszczykowi.
Łukasz Kmita, były wojewoda małopolski, a obecnie poseł PiS, zapowiedział, że już "nigdy nie zrobi żadnych zakupów w Ikei" i dodał: "Dziękuję – nie chcę, żeby Ikea tak meblowała nam Polskę".
Macierewicz krytykuje szwedzką sieciówkę
Teraz do grona oburzonych poczynaniami Ikei dołączył również Antoni Macierewicz. Ten skrytykował szwedzki koncern meblowy na portalu X. "Korporacja, która zwalnia ludzi za cytowanie Pisma Świętego, chce wprowadzać w Polsce politykę migracyjną. Dożyliśmy ciekawych czasów." – napisał poseł PiS.
Przypomnijmy: Antoni Macierewicz nawiązał tu do sytuacji z 2019 r. Wtedy to Ikea zwolniła jednego z pracowników za to, w jaki sposób zareagował na rozsyłany w firmie artykuł "Włączanie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas", który ukazał się przy okazji "dnia solidarności z osobami LGBT".
Mężczyzna, w ramach protestu, zamieścił wówczas pod tekstem komentarze zawierające znamienne cytaty z Biblii: "Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich" i "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli".
Ikea zwolniła mężczyznę wyjaśniając, że doszło do "naruszenia dóbr lub godności osobistej pracowników". Sąd Rejonowy dla Krakowa-Nowej Huty przywrócił go do pracy po trwającym trzy lata procesie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.