Na początku wojny Ukrainy z Rosją rząd niemiecki ociągał się ze wsparciem dla Kijowa, ale zmienił swój pogląd na konflikt. Kanclerz Olaf Scholz jest gorącym orędownikiem wsparcia dla Ukraińców, co widać po liczbach.
Niemcy są unijnym liderem wsparcia dla Ukrainy. Od początku wojny przekazali ponad 45 miliardów euro na uzbrojenie, pomoc humanitarną i gospodarczą. Niektóre, niemieckie partie nie są jednak tak przychylne wsparciu dla Kijowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sceptycyzm wobec Ukrainy, a nawet nawoływanie do przyjaźni z Rosją - to łączy niemiecką, skrajną lewicę i prawicę. Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) i Alternatywa dla Niemiec (AfD) wzywają do zakończenia wsparcia dla Ukrainy, a także do wznowienia relacji gospodarczych z Rosją.
AfD wygrywa wybory. Ukraina może się obawiać?
To uderzające, bo obydwie strony diametralnie różnią się od siebie poglądowo, a tu znalazły konsensus. To bardzo ważne, bo obydwa ugrupowania odniosły duży sukces w wyborach landowych we wschodnich Niemczech - alarmuje niemiecki analityk, Ales Moiseenko w wywiadzie dla Nexty.
Analityk tłumaczy, że według skrajnej lewicy i skrajnej prawicy "rozmowy z Rosją, która chce pokoju, są lepsze od wsparcia Ukrainy, która dąży do dalszej eskalacji konfliktu".
Czytaj także: Polak wygrał miliony w Eurojackpot. Znamy szczegóły
Dodajmy, że AfD wygrała lokalne wybory w Turyngii i Saksonii, uzyskując łącznie ponad 30 proc. głosów. To pierwsza, skrajnie prawicowa partia w Niemczech, która wygrała wybory od czasów II wojny światowej. Olaf Scholz zaapelował do umiarkowanych sił politycznych, aby nie wchodziły w lokalne koalicje z Alternatywą dla Niemiec.