Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska | 

Apel rosyjskiej dziennikarki rozrywa serca. "Matki chowają dzieci w małych trumnach"

Rosyjska dziennikarka Natalia Sindiejewa w mediach na całym świecie nazywana jest "sumieniem narodu". Właśnie opublikowała w swoich mediach społecznościowych apel do koleżanek po fachu, które wciąż powielają propagandę Putina. "Ukraińskie matki chowają swoje dzieci w małych trumnach" - pisze poruszona kobieta.

Apel rosyjskiej dziennikarki rozrywa serca. "Matki chowają dzieci w małych trumnach"
Natalia Sindijewa (Facebook)

Od niemal miesiąca w Ukrainie rozgrywa się dramat. Miliony kobiet i dzieci wojna zmusiła do opuszczenia kraju. Mężczyźni z kolei masowo ruszyli na front.

To jednak nie przeszkadza Władimirowi Putinowi w kontynuowaniu rozlewu krwi. Zza naszej wschodniej granicy każdego dnia dochodzą wstrząsające wiadomości o atakach na ukraińskich cywilów, w tym dzieci.

Za Władimirem Putinem znaczna część Rosjan skoczyłaby w ogień. Wszystko za sprawą szerzonej w mediach propagandy. Wielu dziennikarzy, choćby ze strachu o swój los, ale także własnych przekonań, przekazuje informacje o "nazistowskiej Ukrainie walczącej z Rosją".

Promyk nadziei

Natalia Sindiejewa jest założycielką "Dożd TV", jednej z niewielu stacji niezależnych w Rosji, które nie boją się krytykować Putina. Rok temu z tego tytułu rosyjskie ministerstwo umieściło dziennikarkę na liście "pełniących funkcję zagranicznego agenta".

Mimo zastraszania, gróźb i kar, Sindiejewa stawia prawdę ponad wszystko. W marcu władze zablokowały jej stację, ale nawet to nie przeszkadza jej w przekazywaniu informacji. Sindijewa działa dzięki mediom społecznościowym.

Na swoim profilu na Facebooku opublikowała apel do koleżanek po fachu, które nie kryją się z tym, że popierają rosyjską agresję na Ukrainę.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

"Jestem zdesperowana i wierzę w dobro"

Nie wiem, dlaczego to piszę, i myślę, że adresatki mojego apelu wolałyby go w ogóle nie czytać. Jestem zdesperowana, ale wierzę w dobro. Ta wiara to jedyne, co nam dziś zostało - zaczęła.
Patrzyłyśmy, jak nasze dzieci dorastają, martwiłyśmy się o nie i ciężko pracowałyśmy na ich przyszłość. Jak tysiące ukraińskich matek, których nadzieje i plany zostały zniszczone. W Ukrainie umierają dzieci. Bardzo młode. Mają rok, dwa lata, chodzą do przedszkola czy szkoły. Umierają i dziewczynki, i chłopcy. Umierają przez bomby, chowając się w kryjówkach, umierają na drodze, próbując się ratować i gdzieś ukryć. Ukraińskie matki chowają swoje dzieci w małych trumnach. Cały czas o tym myślę, nie wiem, jak z tym żyć - kontynuowała.

Na koniec dziennikarka zadała ważne pytanie. Zwróciła się do kobiet pracujących w prorosyjskich mediach z prośbą o wytłumaczenie, jak czułyby się, gdyby cierpiały ich dzieci. Czy da to do myślenia Rosjankom popierającym propagandę Kremla?

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić