Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga| 

Apelują do Putina. "Wioska została zmieciona z powierzchni ziemi"

"Chcemy, aby nasze dzieci nie bały się wychodzić na dwór, aby nie słyszały dźwięków syreny" - to fragment listu skierowanego do Władimira Putina. Mieszkańcy z dwóch obwodów skierowali do prezydenta Rosji wiadomość. Skarżą się na codziennie ataki dronów.

Apelują do Putina. "Wioska została zmieciona z powierzchni ziemi"
Apel mieszkańców do Władimira Putina. (Getty Images, Contributor#8523328)

Wojna w Ukrainie trwa od ponad dwóch lat. Rosjanie bezpardonowo zaatakowali naszego wschodniego sąsiada w lutym 2022 roku. Nieoczekiwanie, po kilkunastu miesiącach walk, rozpoczęło się również atakowanie przygranicznych obwodów w Rosji.

Szczególnie narażony na ataki jest obwód biełogrodzki. Początkowo napastnikami byli m.in. członkowie Legionu Wolności Rosji. Szybko okazało się, że również ukraińskie wojsko atakuje kraj Władimira Putina używając do tego dronów. W szczególności pod ostrzałem była infrastruktura krytyczna Rosjan.

Jak informują rosyjskie niezależne media, aktywiści z obwodu woroneskiego i biełgorodzkiego zwrócili się do prezydenta Władimira Putina i Ministra Obrony Narodowej ze skargą dotyczącą codziennych ostrzałów i ataków dronów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kaczorowska o świętowaniu kolejnej rocznicy ślubu. Planuje odnowić przysięgę małżeńską? "Dlaczego by tego nie powtórzyć?"

Rosjanie mówią, jak żyje się na atakowanych terenach

Chcemy, aby nasze dzieci nie bały się wychodzić na dwór, aby nie słyszały dźwięków syreny! Dzieci nie chodzą do przedszkoli, szkół, są zamykane. Chcemy spokojnego życia - cytuje mieszkańców portal theins.ru. Apel wystosowano poprzez telegramowy kanał VKontakte.

Z relacji mieszkańców wynika, że nie tylko tracą domy i samochody, ale również brakuje żywności i leków. Część mieszkańców opuściła teren po rozpoczęciu ostrzału, ale nie otrzymali zwrotu kosztów zakwaterowania w bezpiecznym miejscu.

Po 22 maja byliśmy zmuszeni opuścić nasz dom. Dom został uszkodzony w wyniku ostrzału. Remont nigdy nie został całkowicie ukończony. Sam proces był straszny. W marcu tego roku byliśmy zmuszeni opuścić wynajęte mieszkanie ze względu na masowy ostrzał z sąsiedniego obwodu. Teraz nasza wioska została praktycznie zmieciona z powierzchni ziemi. Odmówiono nam rekompensaty za czynsz. Ale rachunki za śmieci są naliczane regularnie.

Pod apelem miało się podpisać już 2 tysiące osób.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić