Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Arabowie zdziwieni. Mówią, co robią górale w Zakopanem

110

Jednym z głównych punktów wycieczek wśród Arabów odwiedzających Zakopane jest Gubałówka. Turyści z Bliskiego Wschodu mówią otwarcie, że w Tatrach czują się jak u siebie w domu, choć jednocześnie narzekają na pewne niedogodności.

Arabowie zdziwieni. Mówią, co robią górale w Zakopanem
Arabowie w Zakopanem (Agencja Wyborcza.pl, Marek Podmokły)

Arabowie to jedna z najliczniejszych nacji odwiedzających Zakopane. Reprezentacja turystów z Bliskiego Wschodu jest w stolicy polskich Tatr bardzo widoczna, a o względy Arabów zabiegają restauratorzy czy lokalni sklepikarze.

Nic w tym dziwnego, wszak Arabowie w Zakopanem czują się bardzo swobodnie, co przekłada się na spore wydatki. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jeden z turystów z Omanu mówi wprost o bardzo pozytywnych odczuciach z pobytu pod Giewontem:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bezpłatny szlak na Gubałówkę zamknięty. "Pieniądz nad przyjemnością"
Czujemy się tu jak u siebie w domu na suku (arabski rynek - przyp. red.), z tym, że u nas oferta jest bardziej zróżnicowana. Szukamy oryginalnych pamiątek dla naszych rodzin i znajomych. Naszym kobietom szczególnie podobają się kolorowe chusty oraz wyroby z drewna. Macie bardzo dobre cukierki i przysmaki - twierdzi, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

Targowanie? Arabowie narzekają, że w Zakopanem to bardzo trudne

Jednocześnie jednak Zayn z Omanu zwraca uwagę na fakt, że lokalni sklepikarze nie są skorzy do targowania. Technika handlu, tak popularna w krajach arabskich, w Zakopanem jest bardzo trudna do zastosowania.

Dziwi mnie jednak to, że nie mogę nic utargować przy większych zakupach. U nas handel polega na negocjacjach, które często są rytuałem z przerywaniem negocjacji, wychodzeniem ze sklepu i powrotem, z zaproszeniem przez sprzedawcę na herbatę czy zimny napój, a czasem nawet wypalenie sziszy (arabska fajka wodna - red.). Negocjacje zwykle kończą się porozumieniem i poczuciem dobrze wynegocjowanej ceny - stwierdził.

Górale zwracają także uwagę na fakt, że polskie dzieci są roszczeniowe i próbują wymusić zakupy zabawek czy innych przedmiotów za pomocą płaczu i wrzasków. Arabskie zachowują się zgoła odmiennie.

One spokojnie przyglądają się, rozmawiają z rodzicami, głównie z ojcami. Kiedy dostają zabawkę, widać w ich oczach zachwyt, a kiedy odchodzą bez zakupu, nie robią awantury. Obserwuję to jako nowa babcia i widzę, że arabskie dzieci są spokojniejsze i bardziej zdyscyplinowane, a starsze opiekują się młodszymi - twierdzi góralka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Autor: ACG
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić