Jak podaje "Express UK", na cenne artefakty trafiono w 1980 roku. Archeolodzy przeszukiwali wówczas starożytny grobowiec, który został odkryty w trakcie prac w Talpijjot na terenie Zachodniej Jerozolimy.
Odkrycie archeologiczne ma związek z podaniami o zmartwychwstaniu Jezusa
Na odkrycie z 1980 roku zwrócił uwagę Simcha Jacobovici. Nie doszło do tego w wyniku przypadku – jako wybitny znawca Biblii zauważył, że na artefaktach znajdują się symbole związane właśnie z chrześcijaństwem.
Przeczytaj także: Znaleźli go w podziemiach Notre-Dame. "Niezwykle rzadkie...."
Jacobovici podkreślił, że na artefaktach zamieszczono biblijne symbole. Również – odnoszące się do zmartwychwstania Jezusa. Pierwsi chrześcijanie robili to za pośrednictwem tzw. znaku Jonasza.
Przeczytaj także: Niezwykłe odkrycie w Assam. Zdaniem archeologa to "nieznana cywilizacja"
Jonasz jest bohaterem starotestamentowej "Księgi Jonasza". Próbował on uchylić się od zadania, które wyznaczył mu sam Bóg. Został połknięty przez ogromną rybę i spędził trzy dni i trzy noce w jej brzuchu, a kiedy odzyskał wolność, wyraził skruchę i wypełnił wolę Pana.
Przeczytaj także: Idealnie zmumifikowane ciała z włosami. Naukowcy w końcu poznają prawdę
Dla pierwszych chrześcijan znak Jonasza był symbolem zmartwychwstania Jezusa. Archeolodzy trafiali na niego m.in. w trakcie badania starożytnych katakumb, czyli miejsc sekretnych spotkań pierwszych chrześcijan.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.