Armeński prezydent Armen Sarkissian oskarżył Turcję o destabilizacje sytuacji w regionie. Podkreślił, że rola jaką odgrywa w konflikcie Ankara, ma destrukcyjny wpływ na cały Kaukaz Południowy. Sarkissian dodał, że chciałby uniknąć ingerencji Rosji, która formalnie związana jest z Armenią paktem obronnym.
Prezydent Armenii nie chce pomocy Rosji. "Będzie tu druga Syria"
W sobotę 17 października ogłoszono zawieszenie broni w Górskim Karabachu, nie wpłynęło to jednak zbytnio na intensywność walk. Azerbejdżan korzysta ze wsparcia militarnego bliskiej etnicznie Turcji. Armenia jest złączona sojuszem militarnym z Rosją.
Chciałbym, żeby w konflikt nie włączały się inne kraje. Dziś będzie to Rosja, jutro włączy się Iran, a pojutrze inne kraje. Sprawi to, że będziemy mieli tutaj drugą Syrię – powiedział prezydent Armenii Armen Sarkissian.
Ormianin stwierdził, że nie należy zachęcać Rosji do angażowania się w konflikt. Według Sarkissiana należy porozmawiać raczej o całkowitym wykluczeniu ze sporu Turcji. To ona bowiem ma destabilizować sytuację w rejonie.
Ankara zaprzecza oskarżeniom Armenii, Francji i Rosji, że wysłała najemników z konfliktów w Syrii i Libii do walki w Górskim Karabachu. W swoim wystąpieniu przewodniczący tureckiego parlamentu Mustafa Sentop przedstawił Armenię jako agresora w konflikcie. Skrytykował także mediacje prowadzone przez Francję, Stany Zjednoczone i Rosję pod auspicjami OBWE.
Czytaj także: Zestrzelili samolot? Turcja zaprzecza
Górski Karabach. Nowe walki na Kaukazie
Armenia i Azerbejdżan toczą spór o Górski Karabach od lat 90. Do nowych walk w konflikcie o Górski Karabach doszło w niedzielę 27 września. Obie strony konfliktu wzajemnie oskarżają się o jego rozpoczęcie.
Jak dotąd w walce zginęło kilkuset armeńskich żołnierzy, wielu zostało rannych. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew powiedział z kolei, że "w wyniku bombardowania Armenii są straty wśród azerskich wojsk, jak i ludności cywilnej". Zestrzelono śmigłowce i zbombardowano kilka ważnych budynków.
Wojna o Górski Karabach. Kontekst historyczny
Górski Karabach to enklawa należąca formalnie do Azerbejdżanu. Jest zamieszkiwana i kontrolowana przez Ormian, którzy w 1992 roku ogłosili niepodległość Republiki Górskiego Karabachu. W latach 1992-1994 wojna o ten teren kosztowała życie 30 tys. osób.
Mimo ogłoszenia zawieszenia broni w incydentach granicznych rokrocznie ginęło tam kilkadziesiąt osób. Trwający latami stan niepewności wokół zawieszenia broni w konflikcie o Górski Karabach zarówno politycy Armenii, jak i Azerbejdżanu, wykorzystywali do jednoczenia wokół siebie zwolenników. Był to też dobry pretekst do wydawania ogromnych sum na zbrojenia.
Obejrzyj także: Walki o Górski Karabach. Azerbejdżan publikuje nagranie z ataku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.