Portal Daily NK donosi, że w Trzecim Korpusie Armii Korei Północnej odnotowano w pierwsze połowie bieżącego roku gwałtowny wzrost liczby dezerterów. Skala problemu w najważniejszej jednostce armii Kim Dzong Una skłoniła władze do wszczęcia tam nadzwyczajnej kontroli.
Wśród dezerterów najliczniejszą grupę stanowią żołnierze, którzy służą w wojsku krócej niż dwa lata. Z doniesień płynących z północnokoreańskiej armii wynika, że przyczyną dezercji jest przemoc starszych żołnierzy wobec młodszych poborowych. W jednostce, w której prowadzona jest kontrola, miało dochodzić do ciężkich pobić żołnierzy.
Wydano już pierwsze decyzje. Żołnierze ze stażem służby krótszym niż 2 lata mają nie tylko nie otrzymywać samodzielnych zadań, ale nie są im także przyznawane indywidualne urlopy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdecydowano także o stworzeniu 10 dodatkowych patroli żandarmerii, po trzech żołnierzy w każdym z nich — jeden oficer i dwóch szeregowych. Ich zadaniem jest wyłapywanie dezerterów i odstawianie ich z powrotem do koszar.
Liczebność północnokoreańskiej armii
Północnokoreańska armia, jeśli chodzi o liczebność, zajmuje czwarte miejsce. W jej szeregach służy 1,2 mln żołnierzy. Więcej wojskowych mają jedynie siły zbrojne w Chinach, Indiach, Stanach Zjednoczonych i Rosji.
Na wyposażeniu armii Kim Dzong Una jest 4 tys. czołgów, 2,5 tys. wozów bojowych i 1,7 tys. samolotów. I zapewne liczby te robiłyby znacznie większe wrażenie, gdyby nie obejmowały w 90 proc. sprzętu z okresu Zimnej Wojny. To zdecydowanie obniża wartość bojową północnokoreańskich jednostek.
W rankingu Global Firepower siły zbrojne Korei Północnej zajmują 36. lokatę. Dla porównania południowy sąsiad reżimu uplasował się we wspominanym rankingu na 5 miejscu. Nasz kraj zajmuje w zestawieniu 21 pozycję.
Czytaj też: Próbował uniknąć kontroli. Staranował radiowóz
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.