Do incydentu doszło w marcu 2017 roku. Od tego czasu asystentka nauczyciela nie wróciła do pracy z dziećmi w szkole w zachodnim Londynie, gdyż nadal cierpi na zespół stresu pourazowego i depresję. 44-letnia Aleksandra Aukett podczas chodzenia musi podpierać się kulami.
Czytaj także: Naukowcy ustalili idealny wiek na ciążę. Zdziwisz się
Asystentka nauczyciela twierdzi, że po ataku 5-letniego chłopca cierpi na "chroniczne bóle". Pokrzywdzona złożyła pozew przeciwko London Borough of Hillingdon - lokalnemu organowi odpowiedzialnemu za nadzorowanie szkoły.
Nadal mam ograniczenia. Nie zbliżam się do poziomu mobilności, sprawności i zdrowia, na jakim byłam przed wypadkiem - mówił kobieta w sądzie.
Adwokat Aleksandry Aukett powiedziała w sądzie, że 5-latek najpierw zaatakował inne dziecko. Kiedy asystentka poprosiła, by reszta dzieci przeniosły się w inne miejsce chłopiec rzucił się na nią na korytarzu, uderzył w klatkę piersiową, zaczął ją szczypać, a następnie kopnął ją "w biodro, pachwinę i nogi".
5-letni chłopiec opisany jako "duży jak na swój wiek" spowodował u kobiety urazy dolnego odcinka kręgosłupa, klatki piersiowej oraz długotrwały stan zapalny.
W trakcie procesu wyszło na jaw, że chłopiec miał już wcześniej inny incydent związany z "fizyczną napaścią na innych uczniów i personel". Prawniczka 44-latki argumentowała, że "do przewidzenia było to, że dziecko może poważnie zranić albo innego ucznia, albo jednego z nauczycieli".
Właśnie zakończył się proces w tej sprawie. Sąd stanął po stronie pokrzywdzonej i nakazał lokalnemu organowi odpowiedzialnemu za nadzorowanie szkoły wypłacić jej 140 tys. funtów odszkodowania, a także pokryć rachunki jej prawników.