W godzinach popołudniowych czas lokalnego, na terenie centrum handlowego we wschodniej części aglomeracji Sydney, zaatakował nożownik. Naoczni świadkowie opowiadają, że mężczyzna chodził po terenie kompleksu i dźgał przypadkowe osoby, które znalazły się w jego zasięgu:
Byliśmy tam na górze i nagle wszyscy ci ludzie ruszyli w naszą stronę. Następnie dziesiątki ludzi biegających i krzyczących, jakiś facet wrzeszczy: "ktoś dźga, wszyscy uciekajcie stąd" - napisał Ted Helliar napisał w X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Kolejna wojna na horyzoncie. Oto możliwe konsekwencje
Choć na początku lokalne służby informowały o dwóch domniemanych sprawcach ataku, okazało się, że był tylko jeden - potwierdza to zastępca komisarza stanu Nowa Południowa Walia, Anthony Cooke:
Ze wstępnych ustaleń wynika, że osoba ta działała samodzielnie. Jestem zadowolony, że nie ma ciągłego zagrożenia - powiedział w rozmowie z ABC News.
Mężczyzna zaatakował w okolicy izraelskiej restauracji. Nie jest jeszcze znana dokładna tożsamość, ani pochodzenie mężczyzny. Władze nadal badają motywy ataku i ostrzegają ludzi, aby nie wyciągali pochopnych wniosków.
Komisarz policji stanowej, Karen Webb, informuje, że napastnik "miał około 40 lat", ale wciąż prowadzona jest jego identyfikacja.
Tuż przed godziną 16:00 do Westfield Bondi Junction wezwano służby ratunkowe po zgłoszeniu, że w wiele osób zostało dźgniętych nożem – cytują oświadczenie policji australijskie media.
Na miejscu pojawiło się wiele radiowozów służb mundurowych oraz karetek pogotowia. Władze radzą mieszkańcom unikanie okolic centrum handlowego Westfield.
Lokalna policja potwierdziła zastrzelenie napastnika. Na udostępnionych w sieci nagraniach z telefonów świadków, widać moment zastrzelenia nożownika przez wysoką rangą policjantkę.
Odwaga funkcjonariuszki policji… to z pewnością bohaterka. Nie ma wątpliwości, że swoimi działaniami uratowała życie ludzi - powiedział na konferencji prasowej premier Australii, Anthony Albanese.
Wieczorem czasu lokalnego komisarz policji stanowej Karen Webb, potwierdziła, że w wyniku ataku 6 osób zginęło na miejscu - pięć kobiet i jeden mężczyzna, nie licząc zastrzelonego napastnika.
Lokalne media informują, że wśród zabitych jest matka z dzieckiem. Jedna z ofiar zmarła po hospitalizacji, a osiem rannych osób przebywa w okolicznych szpitalach.
Stan wielu z nich jest poważny i/lub krytyczny - powiedział wcześniej zastępca komisarza.
Sprawdź również: Zabójstwo Polaka w Szwecji. Co dzieje się w tym kraju?
Służby prowadzą dochodzenie. Jak informuje lokalna gazeta "Herald", zbadanie tak dużego miejsca zbrodni jak centrum handlowe zajmie prawdopodobnie do dwóch dni.
Nie ma żadnych sugestii, że ktoś był celem ataków, to może się zmienić. Dowiemy się tego dopiero z czasem – powiedział komisarz policji stanowej, Karen Webb.
Premier Australii złożył kondolencje rodzinom ofiar oraz podziękował służbom mundurowym za bohaterską akcję ratunkową:
To tragiczne, zgłoszono wiele ofiar i wszyscy Australijczycy w pierwszej kolejności myślą o osobach dotkniętych katastrofą oraz ich bliskich. Łączymy nasze serca z rannymi i dziękujemy osobom opiekującym się nimi, a także naszej dzielnej policji i służbom ratowniczym - napisał premier Australii na portalu X.
Czytaj też: Tragedia w Alpach. Lawina porwała turystów