Według ustaleń BBC atak miał miejsce na klatce schodowej hotelu w centrum Glasgow. Sprawca ranił trzy osoby – wszystkie ofiary nie żyją. Po dokonaniu morderstwa nożownik podjął próbę ataku na funkcjonariusza policji.
Atak nożownika w Glasgow. Co się stało z napastnikiem?
Steve Johnson, zastępca komendanta Szkockiej Policji, wydał oficjalne oświadczenie. Potwierdził, że napastnik został zastrzelony przez jednego z funkcjonariuszy, a w ataku prawdopodobnie nie brało udziału więcej sprawców.
W tym zdarzeniu brali udział uzbrojeni policjanci i mogę potwierdzić, że podejrzany mężczyzna został zastrzelony przez oficera. Chciałbym uspokoić opinię publiczną, że w tej chwili nie szukamy nikogo innego w związku z tym incydentem – cytuje Steva Johnsona BBC.
Przeczytaj także: Atak w szkole podstawowej. Nie żyje nauczyciel, są ranne dzieci
W trakcie próby zatrzymania sprawcy jeden z funkcjonariuszy został ranny. Zastępca komendanta poinformował, że policjant przebywa obecnie pod opieką lekarzy.
Mogę również potwierdzić, że policjant został ranny podczas interwencji i obecnie jest leczony w szpitalu – oświadczył Steve Johnson (BBC).
Świadkiem ataku nożownika był Craig Milroy. Do Milroya dotarli przedstawiciele agencji prasowej "PA". Jak twierdził w rozmowie z dziennikarzami, sprawcą napaści był mężczyzna "pochodzenia afrykańskiego".
Widziałem mężczyznę leżącego na ziemi, pochodzenia afrykańskiego, bez butów. Leżał na ziemi i trzymał się za bok – nie wiem, czy to była rana postrzałowa, czy rana kuta – cytuje Craiga Milroya "PA".
Przeczytaj także: Szokująca zbrodnia w Augustowie. Nie żyje teściowa policjanta
Ubolewanie z powodu zdarzenia wyraził premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. W sprawie zabrała głos również Pierwsza Minister Szkocji Nicola Sturgeon, która określiła atak jako "naprawdę straszny".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.