Sprawa sięga 17 stycznia 2021 r. To właśnie tego dnia 21-letni mężczyzna nożem kuchennym w ręku zaczął atakować przypadkowych przechodniów w samym centrum Torunia. Napastnik został zatrzymany przez policjantów, którzy musieli użyć przeciwko niemu paralizatora i obezwładnić go.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Jedyne takie miejsce w kraju. Cała Polska zazdrości
Niespełna rok po incydencie śledczy z toruńskiej prokuratury zakończyli śledztwo. Przez ponad 10 miesięcy weryfikowano wiele danych w sprawie. Istotnym faktem było to, że Luca L. nie przyznawał się do winy. Co ciekawe badanie, które przeprowadzono na zażycie blisko pół tysiąca toksycznych substancji wykazało, że napastnik był trzeźwy.
Przełomowe dla śledztwa okazało się drugie przesłuchanie w prokuraturze. Wówczas 21-latek zeznał, że był w pubie ze znajomymi, a wcześniej zażywał narkotyki. W czasie wizyty w lokalu Luca L. miał zacząć się dziwnie czuć. Po powrocie do domu poprosił matkę o wezwanie karetki pogotowia. Kiedy dowiedział się, że ambulans nie przyjedzie, wyszedł z domu, gdyż miał czuć się tam niebezpiecznie. Dodał również, że nie pamiętał drogi od miejsca zamieszkania do momentu, gdy został zatrzymany przez policjantów. Podczas przechadzki wydawało mu się, że był atakowany przez dziwne postacie i twarze.
Ranił przypadkowe osoby nożem
W ocenie śledczych, zeznania złożone przez 21-latka były niespójne i niewiarygodne. Ponadto nie zgadzały się z zeznaniami, jakie w tej sprawie złożyło ośmioro pokrzywdzonych. Luca L. zaatakował najpierw kobietę, która szła do pracy. Pokrzywdzona doznała obrażeń obu dłoni. Potem za cel obrał sobie kolejną kobietę, którą ranił w polik. Najbardziej ucierpiała szósta zaatakowana osoba. Mężczyzna dostał cios nożem w okolice twarzy, doznając trwałego i istotnego zeszpecenia ciała.
Od czasu zdarzenia napastnik przebywa w areszcie. Mężczyźnie przedstawiono w sumie jedenaście zarzutów. Zdaniem biegłych Luca L. w czasie popełnienia zarzucanych mu czynów miał zachowaną zdolność do rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Rozpoznano jednak u niego zaburzenia osobowości mieszane oraz uzależnienie od środków psychoaktywnych. Podejrzanemu grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.