Jak informuje "The Sydney Morning Herald", atak nastąpił w niedzielę 4 października w godzinach rannych. Surfer znajdował się około 25 metrów od brzegu, kiedy został wciągnięty pod wodę przez rekina.
Przeczytaj także: Tragiczny atak rekina. Nie żyje 15-latek
Atak rekina w Australii. W jakim stanie jest surfer?
Jak udało się ustalić ekspertom, surfer został zaatakowany przez żarłacza miedzianego. Mężczyźnie udało się uciec drapieżnikowi i dopłynąć do brzegu, jednak doznał poważnego uszkodzenia nogi.
Przeczytaj także: Atak rekina na Hawajach. Przerażające nagranie trafiło do sieci
Surfer zgłosił atak rekina miejscowej policji wodnej. W konsekwencji już godzinę po zdarzeniu funkcjonariusze rozpoczęli patrol miejscowych wód. Wydano również oficjalne ostrzeżenie dla gości pozostałych pobliskich plaż – Hamersley Pool i Toms Surf Break.
Przeczytaj także: Atak rekina. 16-latek z USA przeżył starcie z drapieżnikiem
Do ataku na surfera doszło, mimo że od 28 września plaże miasta Perth codziennie są patrolowane helikopterem. To część rządowego planu ograniczania skutków obecności rekinów. W latach 2019-2020 drapieżniki zaobserwowano aż 501 razy, a 50 stanowiły na tyle poważne zagrożenie, że zarządzono zamknięcie plaży.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.