Łącznie ich łup australijska policja wyceniła na 175 tys. dolarów australijskich (ok. 461 tys. złotych) – informuje Daily Mail. Oprócz wskazanych produktów, funkcjonariusze znaleźli 55 tys. dolarów w gotówce (ok. 145 tys. złotych).
A to tylko efekt przeszukania dwóch firm w Bankstown, magazynu w Milperra oraz domu w Condell Park. "Szajka" liczyła trzech członków: 28-letniego mężczyznę, a także dwie kobiety w wieku 26 lat i 52 lata.
Kradzieży dopuszczała się cała trójka, ale to najstarsza była obdarzona talentem do handlu i to ona sprzedawała skradziony towar. Cała trójka została zatrzymana i do końca rozprawy poczeka w więzieniu. Sąd nie wyraził zgody na wpłatę kaucji.
Policja wszczęła śledztwo po tym, jak kilka supermarketów oraz sklepów spożywczych w Sydney zgłosiło napady rabunkowe. Tylko w ostatnim miesiącu przestępcy mieli się ich dopuścić 21 razy.
– Boże Narodzenie to zazwyczaj bardzo pracowity okres w handlu detalicznym. To dogodny czas dla potencjalnych złodziei, którzy wykorzystują to, że pracownicy są zajęci klientami – powiedział dowódca Redfern Region Enforcement Squad, główny inspektor Stuart Bell. Ostrzegł też firmy, żeby zachowały szczególną ostrożność w tym okresie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl