Tej śmierci nikt nie mógł przewidzieć, a na pewno nie jego ofiara, czyli 66-latek z niepełnosprawnością, który o kulach przemierzał ulicę Mickiewicza w Ryglicach.
Podczas gdy mężczyzna szedł wzdłuż drogi niespodziewanie z wzniesienia stoczyło się na niego zaparkowane na górce Audi.
Czytaj także: Śpiewał "Piechotę" w szkole, teraz dołączył do chóru aniołków. Nie żyje 10-letni Dominik
Do tragedii doszło we wtorkowe popołudnie, 20 lutego. Prawdopodobnie kierowca podczas parkowania nie zaciągnął hamulca ręcznego przed opuszczeniem pojazdu, w wyniku czego pojazd zmiażdżył poruszającego się o kulach mężczyznę.
Nie wiadomo czy ofiara nie zauważyła zagrożenia, czy może ze względu na niepełnosprawność nie zdołała uciec przed toczącym się pojazdem.
Zgłoszenie do służb o wypadku dotarło o godz. 15.50. Na miejsce zadysponowano strażaków z posterunku PSP w Siedliskach oraz druhów OSP Ryglice. Do akcji wyjechał też zespół ratownictwa medycznego, a do lotu poderwany został również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowe - relacjonuje Gazeta Krakowska.
Wiadomo tylko, że mimo szybko podjętej interwencji świadków, którzy wezwali pomoc mężczyzny nie udało się uratować. "Badamy wszystkie przyczyny tego tragicznego zdarzenia. Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora" - powiedział w rozmowie z Gazetą Krakowską mł. asp. Kamil Wójcik z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.