Autor wycieku danych aresztowany. "Czy tak się zachowuje agent?"

21-letni Jack Teixeira ma być źródłem wycieku danych wywiadowczych, który od ostatnio rozgrzewa media na całym świecie. Żołnierz z nieznanego powodu zaczął udostępniać w serwisie społecznościowym tajne informacje. Wojskowy mógł być pod wpływem Rosjan.

Policjanci zabezpieczający teren podczas zatrzymania Jacka Teixeiry, autora wycieku danych wywiadowczychPolicjanci zabezpieczający teren podczas zatrzymania Jacka Teixeiry, autora wycieku danych wywiadowczych
Źródło zdjęć: © PAP
Łukasz Maziewski

Pochodzący z Massachusetts Teixeira służył w Gwardii Narodowej. Był, jak informują media amerykańskie, kapralem.

Według przekazywanych informacji, wraz z kilkoma znajomymi założył w serwisie Discord grupę, na której dzielił się uwagami o broni palnej, a także rasistowskimi i antysemickimi komentarzami.

O Teixeirze wiadomo na razie niewiele. Pojawiają się jednak informacje, że mógł mieć mocno prawicowe poglądy. Nie tłumaczy to jednak dlaczego żołnierz zaczął w pewnym momencie udostępniać dane wywiadowcze.

Początkowo dzielił się nimi tylko ze swoimi znajomymi. Później ktoś dostał się na zamknięty kanał i screeny z udostępnianych wiadomości trafiły do szerokiego obiegu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mocna deklaracja ws. szpiegów. "Służby będą reagować z całą stanowczością"

Po zatrzymaniu żołnierza, zostanie on poddany śledztwu. Funkcjonariusze służb specjalnych będą musieli udzielić odpowiedzi na kilka najważniejszych pytań. Co kierowało Teixeirą?

Dlaczego zdecydował się na ujawnianie danych, do których miał dostęp? Czy u podłoża jego działań leżała tylko niefrasobliwość, czy też kryje się za tym przestępstwo szpiegostwa?

21-latek, młody człowiek, wkręcony w społeczność graczy. Mogła nim kierować chęć "zaimponowania" znajomym ze stworzonego kanału, zwiększenia swojej pozycji w grupie - mówi w rozmowie z o2.pl ppłk Arkadiusz Olejniczak, były funkcjonariusz Agencji Wywiadu, psycholog.
Mógł jako niestabilny jeszcze i nieukształtowany życiowo nie mieć pełnej świadomości, że to de facto zdrada, nie zdawał sobie sprawy z ewentualnych konsekwencji takiego wycieku, zarówno politycznych, międzynarodowych, jak i dla niego samego w przypadku wykrycia - wylicza.

I dodaje, że gdyby Teixeira zdecydował się założyć nowe konto w serwisie, całkowicie anonimowo i tam udostępniał wywiadowcze dokumenty nie osiągnąłby zamierzonego celu. Czyli "sławy" wśród znajomych.

A to mogło być najważniejszym celem kaprala, który w głupi sposób naraził na szwank bezpieczeństwo narodowe kilku krajów.

Wśród ujawnionych danych były bowiem informacje o wojnie w Ukrainie, czy przecieki, że wywiad izraelski (Mossad) wspomagał po cichu niedawne protesty przeciwko reformom sądownictwa w Izraelu.

Oficer ocenia, że w przypadku Teixeiry mamy do czynienia raczej z głupotą, niż z realnym szpiegostwem. Przypomina, że w szpiegostwie istnieją cztery najważniejsze elementy, które składają się na motywację do szpiegostwa.

W języku angielskim, oznacza się je akronimem MICE, oznaczającym: pieniądze (money), ideologię, przymus (coercion), ego. Każdy z tych czynników lub ich kombinacja może popchnąć daną osobę do działań szpiegowskich.

Co kierowało Amerykaninem – na razie nie wiadomo. Warto jednak podkreślić, że wśród gości kanału były, jak informują media z USA, osoby narodowości rosyjskiej i ukraińskiej.

Być może żołnierz był po prostu człowiekiem niezbyt mądrym, o niestabilnej emocjonalności, którą dodatkowo "podbijali" Rosjanie, chcą dowiedzieć się, co kapral może mieć do zaoferowania. I doszło do wycieku.

Kapral był na tyle nierozsądny, że do kanału w serwisie Discord, używanego od kilku lat, miał podpiętą swoją kartę kredytową. W takim przypadku, FBI nie miało zbytnich problemów z rozpoznaniem źródła wycieku.

Czy tak się zachowuje agent? Osoba prowadzona? No nie. Jego zachowanie wymyka się, powiedzmy łagodnie, racjonalnym ocenom. Stawiałbym na niebezpieczny miks głupoty z umiejętnym podprowadzeniem – konkluduje ppłk Olejniczak.

A za głupotę się płaci. Jeśli zostanie mu udowodnione, że swoim zachowaniem naraził na szwank bezpieczeństwo narodowe USA, grozi mu więzienie.

Łukasz Maziewski, dziennikarz o2

Wybrane dla Ciebie
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej