Zdarzenie opisali ratownicy z Gniewińskiego WOPR. Do wielkiej kłótni doszło na niestrzeżonej plaży w Łebie (woj. pomorskie). "Mając na uwadze bezpieczeństwo wszystkich oraz uniknięcie eskalacji konfliktu, poprosiliśmy o wsparcie naszych przyjaciół z komisariatu policji w Łebie" - relacjonują.
Czytaj także: Donald Trump kontra Kamala Harris. Oto wyniki sondaży
Co było powodem kłótni? Plażowicze awanturowali się o psa, który bardzo przeszkadzał innym wczasowiczom. Jeden z nich użył nawet gazu pieprzowego.
Obecność na plaży zwierząt - psów ma swoich zwolenników i przeciwników. O ile same zwierzaki nikomu krzywdy nie zrobiły, o tyle ich przeciwnicy i obrońcy weszli w konflikt, a jedna z osób została potraktowana gazem pieprzowym na psy (sic!) - relacjonują na Facebooku ratownicy z Gniewińskiego WOPR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jakkolwiek sytuacja miała miejsce na plaży NIEstrzeżonej, nasi ratownicy zawsze będący w pierwszej linii kontaktu z plażowiczami, zostali poproszeni o pomoc" - czytamy we wpisie.
Czytaj także: To Jacek Jaworek? Drastyczne zdjęcie zwłok krąży w sieci
Przy okazji tej sytuacji ratownicy apelują do plażowiczów.
Drodzy plażowicze: Łeba ma przepiękne, szerokie i rozległe plaże, na których każdy znajdzie miejsce dla siebie, zarówno właściciele czworonogów (pilnujący by ich psiaki były na smyczy i nie przeszkadzały innym), jak i ci którzy za zwierzętami nie przepadają - przekonują ratownicy.
Zamiast używania gazu pieprzowego ratownicy zalecają jod. "Dbajcie o siebie, korzystajcie z uroków plaży i morza, spędzajcie urlop czy wakacje w radosnej i życzliwej atmosferze, a zamiast gazu pieprzowego polecamy jod" - podsumowali WOPR-owcy.