Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 

Awantura przy zbieraniu podpisów dla PiS. Krzyczeli "dziady do domu!"

355

Ogromnym zamieszaniem zakończyło się zbieranie podpisów na rzecz list Prawa i Sprawiedliwości przez wrocławskiego radnego Michała Kurczewskiego. Na miejscu starli się zwolennicy obozu rządzącego i opozycji. W obu kierunkach poleciały niewybredne wyzwiska.

Awantura przy zbieraniu podpisów dla PiS. Krzyczeli "dziady do domu!"
Ogromna awantura podczas zbierania podpisów na rzecz PiS. (Facebook)

Dlaczego zwolennicy dwóch bloków politycznych starli się ze sobą w tak gwałtowny sposób? Wrocławski radny z ramienia PiS Michał Kurczewski zbierał listy poparcia pod swoją kandydaturą do sejmu.

Zwolenniczka opozycji ustawiła obok niego drewnianą tabliczkę z napisem "czekam na wiatr, co rozgoni Kaczora i innych gamoni". To rozjuszyło tłum i sprowokowało ogromną awanturę.

Film ze zdarzenia opublikowano na Facebooku, a całą sprawę opisuje portal WrocławskieFakty.pl.

Przeciwnicy i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli "wymieniać uprzejmości". Nie wymiana ta była pełna licznych wulgaryzmów. Niewiele brakowało, a doszłoby do rękoczynów.

Polityczna awantura we Wrocławiu - nie doszło do rękoczynów

Kur*** Dziady! Do domu! Won! - krzyczał jeden z przeciwników zbierania podpisów przez PiS.
Spieprzajcie do Berlina - odpowiadał zwolennik Zjednoczonej Prawicy.
Lepiej do Berlina niż do Moskwy - spuentowała go z kolei starsza kobieta, stojąca nieopodal epicentrum awantury.

Padały też argumenty związane ze szczepieniami, lockdownem, praworządnością czy relacjami z Unią Europejską. Wszystkie opakowane były w agresywne i wulgarne epitety.

Ludzie was nie chcą! Nie chcą tej władzy za to, coście zrobili! Kogo reklamujesz, człowieku? Kogo reklamujesz ku***?! - wykrzyczał przejeżdżający w pobliżu rowerzysta.

Nie wszystkie epitety można zacytować publicznie. Portal WrocławskieFakty.pl podaje, że szczególnie agresywnie zareagowali sympatycy opozycji, którzy robili zakupy w pobliskim pasażu handlowym.

Ostatecznie udało się opanować sytuację. Nie doszło też do żadnych bójek, a służby nie musiały interweniować. Zbierający podpisy odsunęli się od pasażu na kilka metrów, co uspokoiło całą sytuację.

Nagranie ze zdarzenia możecie zobaczyć poniżej.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźby wobec Jerzego Owsiaka. Trwa już kilkanaście postępowań
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić