Do zdarzenia doszło w sobotę rano (29 lipca) na terenie stacji kolejowej Ostrów Wielkopolski. Funkcjonariusze z Posterunku Straży Ochrony Kolei w Ostrowie Wielkopolskim podczas służby patrolowej, zostali poproszeni przez kierownika pociągu relacji Zgorzelec – Warszawa Główna o interwencję wobec pijanego mężczyzny, który podróżował z małym dzieckiem. Dodatkowo ojciec dziewczynki mocno się awanturował.
Mundurowi natychmiast zareagowali. 41-letni obywatel Białorusi, który był pod wyraźnym wpływem alkoholu sprawował opiekę nad 1,5 roczną córeczką.
Nie chciał współpracować z funkcjonariuszami SOK oraz dobrowolnie wysiąść z pociągu, dlatego też zostały wobec niego zastosowane środki przymusu bezpośredniego. Na miejsce wezwano patrol policji - relacjonuje insp. Piotr Żłobicki ze Straży Ochrony Kolei.
Czytaj także: Proszą o pomoc. "Widywany jest na leśnych terenach"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policyjne badanie stanu trzeźwości zatrzymanego Białorusina wykazało ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze SOK przekazali nietrzeźwego ojca do Komendy Powiatowej w Ostrowie Wielkopolskim, którzy prowadzą dalsze czynności w sprawie.
Teraz 41-latek odpowie za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, a także za 17-minutowe opóźnienie pociągu. Dziewczynka trafiła pod opiekę policjantów.
Zgodnie z art. 160 par. 2 kodeksu karnego rodzicom za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo, nad którym sprawowali opiekę, może grozić kara nawet do 5 lat więzienia.